– Marzec ’68 był kolejnym wystąpieniem całego pokolenia Polaków, którzy nie godzili się na system komunistyczny w naszym kraju – mówił w audycji 24 Pytania – Rozmowa Poranka Jarosław Sellin, wiceminister kultury. Narodowe Centrum Kultury w środę (7 marca, godz. 17.00) organizuje debatę "Marzec ’68. Ruch społeczny przeciw komunizmowi", którą będziemy transmitować na antenie Polskiego Radia 24.
Jak podkreślał w PR24 Jarosław Sellin, wydarzenia marcowe były przede wszystkim sprzeciwem młodych ludzi, powojennego pokolenia, przeciwko rządom komunistów w Polsce. Polityk PiS przypominał, że przeciwko władzy występowali wówczas nie tylko studenci – jak próbowali to przedstawiać ówcześnie rządzący – ale również m.in. młodzi robotnicy.
– Na marginesie tego buntu były porachunki wewnętrzne w PZPR. Sytuacja została wykorzystana do walk frakcyjnych, w ramach których doszło również od czystek antysemickich w strukturze władzy i wzburzania antyżydowskich nastrojów w Polsce, co zakończyło się wyrzucaniem osób pochodzenia żydowskiego z Polski – dodawał wiceszef MKiDN.
– Komuniści, by zakończyć bunt marcowy, postanowili napuścić na siebie Polaków i stworzyć sytuację nagonki antyinteligenckiej. W ramach tych działań ze szczególną lubością wypływano nazwiska o żydowskim brzmieniu, by właśnie wzbudzić antysemickie nastroje – podkreślał Jarosław Sellin.
W tym kontekście gość PR24 odniósł się do dzisiejszych działań polskich władz, piętnujących tego typu postawy. Sejm we wtorek uchwalił ustawę degradacyjną, dzięki której możliwa będzie degradacja m.in. Wojciecha Jaruzelskiego. – To człowiek, który czystki antysemickie robił w armii już w 1967 roku, prowadził je aż do lat 80. Były jednym z czołowych antysemitów PRL. W sumie wyrzucił z armii prawie 1300 osób tylko dlatego, że miały pochodzenie żydowskie albo były Żydami – wskazywał wiceminister kultury.