Podczas konferencji prasowej na pl. Hallera w Tczewie, poseł Jarosław Sellin, kandydat z list PiS do Parlamentu Europejskiego, wspólnie z posłem Kacprem Płażyńskim, podsumowali kampanię wyborczą PiS na Pomorzu. Politycy zachęcili do udziału w wyborach europejskich 9 czerwca. W niedzielę, w najważniejszych wyborach europejskich od dekad, Polacy dokonają wyboru 53 europosłów spośród 1019 kandydatów.
Konferencja odbyła się w czwartek, 6 czerwca. Tego dnia, wieczorem odbyli oni także spotkanie przedwyborcze z mieszkańcami Starogardu Gdańskiego.
- Już w sobotę cisza wyborcza – ostatnia prosta w kampanii wyborczej na Pomorzu, a w niedzielę głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego – mówił Jarosław Sellin, były wiceminister Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, kandydat do Europarlamentu nr 2 listy PiS. - Walczymy o jak najlepszy wynik. Kacper Płażyński publicznie dał wyraz wsparcia mojej kandydatury, dlatego podsumowujemy tę kampanię razem. Mówimy często, że są to najważniejsze wybory do Parlamentu Europejskiego i w istocie tak jest. Ta kadencja 2024-2029 będzie rozstrzygająca o ustroju wewnętrznym Unii Europejskiej. Tym samym PE będzie wpływał na codzienne życie tak w UE, jak i w Polsce. UE jest instytucją ważną i potrzebną, a kraje Europy powinny organizować się w tego typu strukturach, natomiast niestety, jak to się często zdarza w różnych organizacjach – jest dotknięta przez różne choroby... Chcielibyśmy leczyć UE, nie obrażając się wychodząc z jej struktur, co często kłamliwie zarzucane jest PiS, tylko jeżeli są choroby i błędy to je naprawiać...
Walka z biurokracją europejską
Jarosław Sellin jako pierwszy objaw choroby wymienił przerost regulacji prawnych. Jak stwierdził, 20 lat temu, gdy Polska wchodziła do struktur unijnych, wydawało się, że wchodzimy do strefy wolności i swobód, ale teraz instytucje unijne tworzą 3-4 rozporządzenia dziennie łącznie z sobotami i niedzielami oraz jedną dyrektywę na dwa tygodnie.
- Unia zmienia się w instytucje nakazów i zakazów, a nie tak miało być – uważa Jarosław Sellin. - Kolejna chorobą jest zawłaszczenie UE przez ideologów lewicowo - liberalnych, którzy w ostatnich latach zdominowali Unię i zamieniają ja z organizacji międzynarodowych państw narodowych w projekt ideologiczny. Te ideologie wyrażają się w różnych projektach np. w „Zielonym ładzie”, o którym uważamy, że nie jest on najbardziej potrzebny Europejczykom. Najważniejsze programy Wspólnoty powinny zmierzać ku poprawie i utrzymaniu dobrobytu oraz na zapewnianiu bezpieczeństwa mieszkańcom, którym zagraża wojna na Ukrainie oraz problem z napływem imigrantów. Tzw. Pakt emigracyjny tak naprawdę legalizuje przestępczą działalność Putina i handlarzy ludźmi z Bliskiego Wschodu i Afryki. Ostatnią rzeczą jaka się ostatnio ujawniła jako niebezpieczny trend, to tendencja do centralizacji instytucji europejskich, kosztem uprawnień państw narodowych. Nie życzymy sobie, by Polska utraciła odzyskaną niedawno niepodległość na rzecz oligarchii politycznej - lewicowo-liberalnej.
Zdaniem kandydata na europosła istnieje realne zagrożenie, że Polska będzie terytorium zamieszkanym przez Polaków, lecz zarządzanym z zewnątrz. Temu służą zmiany traktatowe, które należy powstrzymać. Należy pilnować, by ustalone i zatwierdzone traktaty nie były łamane.
Poparcie Kacpra Płażyńskiego
- Bez wahania popieram Jarosława Sellina, bo w UE potrzebna jest osoba, która rozumie wszystkie te zagrożenia, która będzie pilnowała przestrzegania traktatów, a nie przemieszczała się na wszystkie inne przestrzenie nie związane z tymi, którymi zajmowała się UE u zarania swojej historii. Dzisiaj w UE potrzebni są ludzie, który potrafią dążyć do wyznaczonego celu dla naszego dobra. Jarosław Sellin to taki człowiek z „krwi i kości”, który walczył także o wolność Polski w czasach komunizmu razem z moim tatą – Maciejem Płażyńskim w Ruchu Młodej Polski. To Twoja Jarku zasługa, że jako minister i generalny dyrektor ochrony zabytków przyczyniłeś się do przekazania milionów złotych na pomorską kulturę i zabytki. W końcu na Westerplatte będzie muzeum z prawdziwego zdarzenia. Potrzeba polityków, którzy rozumieją czym jest „polska dusza” i „polska tożsamość”. Będą przedstawiać historię Polski i pokazywać w jakim kierunku powinna zmierzać kultura europejska. Jarosław Sellin jest taką osobą.
Kacper Płażyński stwierdził, że Tczew jest symbolicznym miejscem, bo miasto pokazuje, że możliwa jest zmiana władzy i polityki na konserwatywną i prawicową.
- Symbolem tej odnowy jest wybór pana Łukasza Brządkowskiego na prezydenta Tczewa – stwierdził Kacper Płażyński. - Mam nadzieję, że podobnie będzie w Parlamencie Europejskim i dostaną się tam ludzi kierujący się zdrowym rozsądkiem.
Pytania o granicę, Fundusz Sprawiedliwości i KPO
Dziennikarze poprosili o komentarz polityków do zajścia na granicy polsko – białoruskiej, w którym doszło do oddania strzałów ostrzegawczych podczas ataku nielegalnych imigrantów i aresztowania dwóch pograniczników przez żandarmerię wojskową za nieuzasadnione użycie broni...
- Przede wszystkim oczekiwałbym od obecnie rządzących, przede wszystkim polityków Koalicji Obywatelskiej przeproszenia za dwa lata bardzo agresywnych wypowiedzi pod adresem naszych służb mundurowych (straży granicznej i wojska), które od jesieni 2021 zmagały się w wojnie hybrydowej Łukaszenki i Putina – odpowiedział Jarosław Sellin. - Tymczasem politycy obecnie rządzący dopuszczali się wypowiedzi, mówiących o działaniach służb „o znamionach ludobójstwa”. Polskie służby mundurowe były atakowane od tyłu, przeszkadzano im w pełnieniu służby (za sprawą rzekomych akcji humanitarnych). Nadmierna reakcja na zachowanie polskich żołnierzy może wynikać z tej atmosfery, która narastała przez ostatnie dwa lata. Przeproście za tę retorykę (mówię do polityków PO)! Wtedy możecie zyskać minimalną wiarygodność w nowym przekazie, w którym uznajecie działania w obronie granicy za słuszne!
Kto winien „zabójstwa na granicy”?
Kacper Płażyński stwierdził, że Donald Tusk kołysze łódką od 2021 r. nie zważając na podstawowe polskie interesy, gdy wszyscy wraz z sojusznikami Polski widzieli dokładnie, że działania na Wschodzie są elementami wojny hybrydowej.
- Rządzi Polską ekipa nieodpowiedzialna, która dla jakiegoś interesu politycznego jest w stanie zrobić i powiedzieć wszystko – powiedział Kacper Płażyński. - Tymczasem ma to daleko idące konsekwencje. Niedawno dowiedzieliśmy się, że żołnierz pełniący służbę na granicy został pchnięty nożem... (żołnierz, który 28 maja został pchnięty nożem w okolicę żeber przez emigranta zmarł w szpitalu – podał portal Onet.pl 6.06.2024). Na pewno nagonka na służby była jednym z powodów. O rosyjsko – białoruskiej akcji o kryptonimie „Śluza” wiemy od ostatnich trzech lat. Mimo to oni wszyscy Donald Tusk, z obecnymi ministrem obrony narodowej, ministrem spraw wewnętrznych – dehumanizowali nasze służby
Kacper Płażyński stwierdził, że najpierw mieliśmy ostrzegawcze strzały, a później pchnięcie nożem. Jego zdaniem obecnie funkcjonariusze na granicy, boją się reagować w adekwatny sposób.
Pytano też o zarzuty obecnego rządu odnośnie Funduszu Sprawiedliwości.
Jarosław Sellin zapewnił, że wydatki związane z pomocą osobom pokrzywdzonym są udokumentowane i zbilansowane. Przypomniał, że dla ofiar przestępstw za rządów premier Kopacz i Tuska przeznaczono 40 mln zł, podczas gdy za rządów Zjednoczonej Prawicy była to kwota rzędu 500 mln zł plus 260 mln zł na doposażanie Ochotniczych Straży Pożarnych oraz ok. 60 mln zł na szpitale, zwłaszcza takie które reagowały natychmiast na zdarzenia związane ze skutkami przemocy. Zdaniem posła Sellina obecna narracja ma przekierować skupienie opinii publicznej w stronę rzekomych nieprawidłowości przy rozdzielaniu środków grantowych.
Żadna polska ustawa nie została zmieniona o milimetr
Poprosiliśmy o odniesienie się do kwestii nie udzielenia pomocy finansowej z KPO na inwestycje infrastrukturalne podczas rządów ZP, a środki zostały przyznane dopiero, gdy władzę przejęła Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga. Zapytaliśmy o blokowanie reform przez instytucje unijne.
- To obraz nędzy i rozpaczy, jeśli chodzi o działania unijnych urzędników, którzy zgodnie z traktatami powinni być bezstronni. Tymczasem Komisja Europejska pod kierownictwem Ursuli von der Leyen nie była taka. Żadna polska ustawa, żaden paragraf nie zmienił się nawet o milimetr a mimo to środki z KPO zaczęły być wypłacane.
K. Płażyński stwierdził, że działania Komisji Europejskiej zmierzały do zmiany legalnego rządu w Polsce poprzez wpływanie na opinię publiczną i wybory.
- Najważniejszym instrumentem unijnym są wieloletnie ramy finansowe i Polska w tej kadencji powinna zadbać, by była ona beneficjentem polityki spójności i polityki rolnej – podsumował Jarosław Sellin. - Z tego korzystamy od 20 lat i to potrafimy. Z kolei „Zielony ład” ma zwijać polskie rolnictwo i jest sprzeczny z ustaleniami wspólnej polityki rolnej. Instrumenty jak KPO zostały wykorzystane jako sankcja ekonomiczna, by przeciwdziałać sile politycznej, która nie podoba się w centrali Unii Europejskiej. Okazało się, że jedynym kamieniem milowym do spełnienia przez Polskę był powrót Donalda Tuska do władzy. To hipokryzja i działanie wbrew prawu oligarchii politycznej w Brukseli. Obecnie od wyników tych wyborów będzie zależało czy hipokryzja unijna będzie dalej stosowana i czy dojdzie do realizacji polityki praworządnej zgodnej z traktatami.