„Obyczaj polityczny wytworzony po uchwaleniu konstytucji w 1997 r. jest taki, że prezydent powierza misję tworzenia rządu ugrupowaniu zwycięskiemu” — powiedział wiceszef MKiDN Jarosław Sellin w Polskim Radiu 24.
To my te wybory wygraliśmy— dodał.
Sellin rozważał, czy jeśli Prawu i Sprawiedliwości zostanie powierzona przez prezydenta misja utworzenia rządu, to czy ugrupowaniu uda się stworzyć w Sejmie większość.
Wiceszef MKiDN zaznaczył, że ugrupowania opozycyjnie „mówią, że są w stanie stworzyć większość, a jednocześnie są różne spekulacje, że być może nie wszyscy z trzech komitetów koalicyjnych dostaną zaproszenie do tego tworzonego przez nich rządu”. Wskazał na pogłoski dotyczące Lewicy.
Są wypowiedzi gorliwych i debatujących zniecierpliwionych do przejęcia władzy polityków Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Wynika z nich, że chcą wrócić na ścieżkę polityki gospodarczej zwanej przez nas turboliberalnej, a Lewica może im w tym przeszkadzać. Ale zobaczymy— mówił.
„Pieniędzy nie ma i nie będzie”.
Nie mieliśmy żadnych złudzeń, że hasło opozycji: ‘co zostało dane, nie zostanie odebrane; trzeba czytać odwrotnie: ‘co zostało dane, zostanie odebrane’, mówiliśmy o tym na spotkaniach z wyborcami i w mediach, niestety nie wszyscy tego wysłuchali— mówił Sellin.
Minęły trzy dni od wyborów, a już mamy zapowiedzi, że 800+ to nie jest pogram socjalny, a skoro obiecywaliśmy, że nie cofniemy programów socjalnych, więc dlaczego go nie cofnąć, że dobrowolny ZUS to tylko zawieszenie go na miesiąc czy dwa, że natychmiastowe podwyżki dla budżetówki nie będą możliwe— wymieniał.
Mówiliśmy o tym, że kiedy będą oni chcieli przejąć władzę, to pierwszym komunikatem będzie, że rzekomo źle jest z budżetem, i to będzie pretekst do wycofywania się z obietnic. Hołownia jeszcze na wiecu wyborczym mówił o ‘końcu rozdawnictwa’, to wycofywanie się z tego, co daliśmy ludziom jako władza Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich ośmiu latach. Słyszałem także sugestie odebrania dodatkowych emerytur. Przewiduję powrót do polityki ‘Pieniędzy nie ma i nie będzie’— podkreślił poseł.
Obyczaj polityczny
Przypomniał, że „obyczaj polityczny wytworzony po uchwaleniu konstytucji w 1997 r. jest taki, że prezydent powierza misję tworzenia rządu ugrupowaniu zwycięskiemu”.
Jak definiować zgrupowanie zwycięskie? To jest oczywiście to ugrupowanie, które ma pierwszy wynik w wyborach. Prezydent zapowiada, że ten obyczaj uszanuje, w związku z tym misję tworzenia rządu otrzyma lider zwycięskiego ugrupowania, czyli Prawa i Sprawiedliwości – bo to my te wybory wygraliśmy - a Lider Prawa i Sprawiedliwości wskaże kandydata na premiera, który będzie próbował taki rząd większościowy utworzyć— podkreślił.
Radziłbym naszym oponentom politycznym z trzech komitetów koalicyjnych uzbrojenie się w cierpliwość, nieprzebieranie nóżkami, nierozdzielanie już stanowisk, bo różne spekulacje na ten temat są, czyli niedzielenie skóry na niedźwiedziu, tylko uszanowanie konstytucji - z którą tak chętnie i gorliwie manifestowali w swych rękach przez ostatnie osiem lat - i obyczaju z niej wynikającego— podkreślił.
Po prostu radziłbym obserwowanie, co prezydent zrobi i czy nam się uda, czy nie stworzyć rząd większościowy— dodał.
Państwowa Komisja Wyborcza podała we wtorek oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych. W wyborach do Sejmu PiS uzyskało 35,38 proc. głosów, KO - 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., Konfederacja - 7,16 proc.
Polacy w niedzielnym głosowaniu wybrali 460 posłów i 100 senatorów. Frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 74,38 proc., zaś w wyborach do Senatu 74,31 proc. Jak podała PKW, PiS w wyborach do Sejmu zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.