02.10.2023 Pieniądze na zabytki w Gdańsku i sąsiedztwie. Jarosław Sellin porównuje ostatnie 8 lat z rządami PO i PSL w kraju i regionie

dziennik baltyckiKandydujący do Sejmu z listy PiS Jarosław Sellin, Generalny Konserwator Zabytków i wiceminister w MKiDN przedstawił porównanie rządowych dotacji na zabytki w regionie w okresie 8 lat rządów PO-PSL z ostatnimi dwiema kadencjami Zjednoczonej Prawicy. - Zadbane zabytki, dobrze wypromowane, dobrze „opowiedziane”, przyciągają turystów i powodują, że również nawet małe miejscowości mają poważną szansę na lepszy rozwój ekonomiczny – jest przekonany wiceminister.

Jarosław Sellin ocenił, że polityka w dziedzinie ochrony zabytków ostatnich 2 kadencji „jest najambitniejsza od II wojny światowej” a wydatki – najwyższe.

- W programie „Ochrona zabytków”, który jest w dyspozycji ministra kultury i dziedzictwa narodowego, przeznaczamy na nie 250 mln zł – mówił Jarosław Sellin. - Kiedy przejmowaliśmy władzę w roku 2015 od PO i PSL-u to było 80 mln zł, proszę to porównać. W dodatku w tym roku mój rząd zdecydował się na dodatkowy program – Rządowy Program Odbudowy Zabytków – dedykowany samorządowcom, w ramach Polskiego Ładu, który jest rzeczą niebywałą w historii Polski po 1945 roku, bo przeznaczyliśmy na niego 4 mld zł - zaznaczył.

Jak podał wiceminister, w programie „Ochrona Zabytków” przez ostatnie 8 lat zapadło 5,8 tys. decyzji o wsparciu finansowym, z programu w ramach Polskiego Ładu – dodatkowo 8 tys. decyzji.

- Bardzo często słyszymy, że rzekomo mój rzad jest nieprzychylny tym miejscom, w których rządzą nasi oponenci polityczni. My to dezawuujemy pokazując konkretne liczby. Chciałem to zilustrować na przykładzie zabytków. Jest możliwość porównania sprawiedliwego: 8 lat rządów PO i właśnie mija 8 lat rządów naszych – mówił Sellin o pojawiających się w kampanii wyborczej zarzutach.

"Żeby zabytki nie przynosiły wstydu, tylko chlubę". Dotacje dla Powiśla i Żuław
Kilka dni temu wiceminister zaprezentował takie dane w Malborku dla czterech powiatów na wschód od Wisły. 29 września w Gdańsku przedstawił sumy z tego miasta, Sopotu i powiatu gdańskiego. W Gdańsku na zabytki za rządów PO-PSL wydano niemal 18,5 mln zł, rządy Zjednoczonej Prawicy to prawie 42 mln.

- Tylko w tym roku dofinansowujemy w mieście Gdańsk 19 projektów zabytkowych na 8,715 mln zł – mówił Sellin.

To m. in. Baszta Łabędź, Dom Żeglarzy, Mały Młyn, zespół dawnego Dworu Miejskiego, oliwski klasztor pocysterski, konkatedra grekokatolicka św. Bartłomieja oraz kościoły: św. Piotra i Pawła, św. Mikołaja, Bożego Ciała, św. Barbary, św. Jakuba i św. Brygidy.

- Przez 8 lat, gdy prezydentem był Jacek Karnowski, teraz kandydat na posła, miasto Sopot od rządu PO-PSL nie dostało ani złotówki na żaden zabytek – zaznaczył Sellin.

Ostatnie 8 lat prawie 4 mln: na kościół ewangelicko-augsburski i w tym roku na remont kaplicy NMP i św. Andrzeja Boboli.

Z kolei sytuacja w powiecie gdańskim to 1,5 mln kontra prawie 9 mln. Jak podał wiceminister, tylko w tym roku dofinansowane otrzymał budynek starostwa w Pruszczu Gd. i kościół Podwyższenia Krzyża Św. w tym mieście, zamek krzyżacki w Grabinach-Zameczku, organy w Różynach, kościoły w Trutnowach, Trąbkach Wlk., Kłodawie Gd., Wróblewie, Osicach, Cedrach Wlk., Leszkowach, Kieżmarku, Giemlicach, Czapielsku, Mierzeszynie, Krzywym Kole a także obiekty sakralne w Przywidzu oraz Jodłownie.

- My po prostu uważamy, że zabytki to jest taki wehikuł czasu, który przodkowie pozostawili po sobie, o który mamy obowiązek dbać. Jak z nimi obcujemy, to bardzo dużo się dowiadujemy o naszej historii, o naszym dziedzictwie, o pięknie materialnym, które wytwarzali nasi przodkowie i naszym obowiązkiem jest przekazać w dobrym stanie te rzeczy, które odziedziczyliśmy po przodkach naszym potomkom. Tak to powinno wyglądać. – zaznaczył Sellin.

Wiceminister zauważył, że pieniądze wydane na ochronę zabytków pomagają w rozwoju atrakcyjnego turystycznie regionu.

- Dobrze wiemy, że zwłaszcza w mniejszych miejscowościach ludzie są zażenowani i przykro im, gdy widzą w jakim stanie jest zabytek obok miejsca ich zamieszkania. Wstydzą się tego stanu a chcieliby przecież gościć w swoich miejscowościach turystów, czy krewnych, wobec których mogliby być dumni z tego, że mają pięknie zadbany zabytek, którym można się pochwalić. Wiemy też, i to też jest argument za wspieraniem renowacji zabytków, że zadbane zabytki, dobrze wypromowane, dobrze „opowiedziane”, przyciągają turystów i powodują, że również nawet małe miejscowości mają poważną szansę na lepszy rozwój ekonomiczny. Przecież intensywniejsze odwiedzanie danej miejscowości ze względu na atrakcyjny zabytek to jest spędzenie przez turystów kilku godzin albo dni w danej miejscowości, skorzystanie z lokalnej oferty gastronomicznej i hotelowej. To też bardzo sprzyja rozwojowi ekonomicznemu – podsumował Jarosław Sellin.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search