Obok siedziby powstającego Muzeum Getta Warszawskiego zakopano kapsułę czasu. Zawiera ona materiały i pamiątki, a także przesłanie skierowane do przyszłych pokoleń. - Miejmy nadzieję, że zostanie otwarta w lepszych, spokojniejszych i szczęśliwszych czasach - powiedział dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski.
W ogrodzie dawnego szpitala dziecięcego Bersohnów i Baumanów zakopano we wtorek, w przeddzień 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim, kapsułę czasu. Uroczystość symbolicznie rozpoczęła proces budowy nowej siedziby Muzeum Getta Warszawskiego.
Stankowski: symboliczny krok na drodze do budowy naszej instytucji
Dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego Albert Stankowski witając przybyłych na uroczystości powiedział, że "za trzy lata w zabytkowym szpitalu Bersohnów i Baumanów otworzy się Muzeum Getta Warszawskiego".
- Data naszego spotkania nie jest przypadkowa. W dniu jutrzejszym będziemy obchodzić 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim, którego upamiętnienie jest jednym z najważniejszych celów naszego muzeum. Wybraliśmy ten szczególny dzień na zrealizowanie kolejnego symbolicznego kroku na drodze do budowy naszej instytucji - wkopania kapsuły pamięci na terenie przyszłej siedziby muzeum - powiedział dyrektor Stankowski.
- Umieszczamy dziś w ziemi kapsułę czasu zawierającą wśród wielu materiałów i pamiątek także przesłanie skierowane do przyszłych pokoleń, miejmy nadzieję, że zostanie otwarta w lepszych, spokojniejszych i szczęśliwszych czasach. W szczególnym sensie taką kapsułą będzie samo Muzeum Getta Warszawskiego, które poniesie w przyszłość pamięć o tragicznym losie warszawskiej dzielnicy zamkniętej i bohaterstwie jej mieszkańców - w obliczu niemieckiego, nazistowskiego terroru, a także przesłanie "Nigdy więcej", które nie powinno zostać zapomniane - podkreślił Stankowski.
W kapsule znalazły się także m.in. nagrania dla przyszłych pokoleń od członków Rady Muzeum Getta Warszawskiego oraz wywiad dyrektora. Wicepremier Piotr Gliński w kapsule czasu złożył znaczek Polski Walczącej, nawiązujący do działającego w tym miejscu szpitala podczas Powstania Warszawskiego, zaś wiceminister kultury Jarosław Sellin - zdjęcie sprzed trzech lat z uroczystości przejmowania budynku szpitala przez Muzeum Getta Warszawskiego.
Nissenbaum: marzenie mojego ojca zostaje zrealizowane
Prezes Fundacji Rodziny Nissenbaumów Gideon Nissenbaum powiedział, że jego ojciec Sigmund Nissenbaum urodził się w getcie, później przebywał w obozie w Treblince, a gdy wrócił do Warszawy w 1983 roku, w 40. rocznicę powstania w getcie warszawskim, miał marzenie, żeby stworzyć muzeum, instytucję upamiętniającą getto, ale nie było wsparcia dla jego inicjatywy. - Dlatego tym bardziej cieszę się dzisiaj, że jego marzenie zostaje zrealizowane. Chciałbym umieścić w kapsule czasu medal mojego ojca i jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy wspierają ten pomysł - powiedział Nissenbaum.
Wiceprzewodnicząca Rady Muzeum Getta Warszawskiego Małgorzata Naimska zaznaczyła, że "pamięć to nasza historia, nasza tożsamość" - Naturalnym nośnikiem tej pamięci tutaj, w tym miejscu, jest Muzeum Getta Warszawskiego. Muzeum, które nas, jako członków rady za każdym razem zaskakuje – zarówno ilością, jak i jakością wykonanej pracy. A przecież oprócz działalności wydawniczej, naukowej i edukacyjnej - bardzo ważnej i bardzo szerokiej - muzeum cały czas prowadzi inwestycje budowy tego właśnie muzeum - zwróciła uwagę, gratulując całemu zespołowi instytucji. - Pewien filozof hiszpański powiedział kiedyś, że ci, którzy nie znają swojej historii, skazani są na jej powtarzanie. Dzięki temu muzeum mam nadzieję, że ta historia się tutaj nie powtórzy - powiedziała.