W interesie Ukrainy jest to, żeby był bunt w Rosji. Jeżeli uciekający przed poborem powszechnym w Rosji, nie będą mieli gdzie wyjechać, będą się buntować na jej terytorium - ocenił w sobotę wiceminister kultury Jarosław Sellin.
W wyemitowanym w rosyjskiej telewizji państwowej przemówieniu prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację w kraju, która rozpoczęła się w środę. Częściowa mobilizacja ma objąć rezerwistów, osoby, które odbyły służbę w wojsku.
Po 19 września Polska i kraje bałtyckie wspólnie oświadczyły, że zaprzestaną wydawania turystycznych wiz Schengen dla Rosjan. Jarosław Sellin na antenie Radia Zet odpowiedział na pytanie, czy Polska powinna wpuszczać Rosjan, którzy uciekają z kraju przed powszechną mobilizacją wojskową.
"Nie można ich wpuszczać, dlatego, że oni popierają politykę Putina i wszystkie sondaże na to wskazują" - powiedział wiceminister. W jego ocenie, "mogą być niebezpieczni w swojej masie na terytorium naszego kraju".
Odnosząc się do argumentu, że w interesie Ukrainy jest to, żeby jak najmniej Rosjan poszło na front, powiedział, że "w interesie Ukrainy jest też to, żeby był bunt w Rosji".
"Jeżeli oni nie będą mieli gdzie wyjechać, będą się buntować na terytorium Rosji, lepiej wyreżyserować taką sytuację" - ocenił Sellin.