- Super User
- 2018-2021
- Odsłony: 335
01.12.2023 J. Sellin: W ostatnich 8 latach przeznaczyliśmy na ochronę zabytków 6 miliardów złotych
,,Kasa sędziowska, to nie są wszyscy sędziwie, to upolitycznieni sędziwie, którzy walczyli z reformą sprawiedliwości, to oni mogli decydować kto będzie sędzią, a kto nie. Takie państwo w państwie.'' mówi Jarosław Sellin wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Zaczynamy X kadencję od niedobrych praktyk, nie zgodzono się na personalne propozycje największego klubu parlamentarnego w Prezydium Sejmu i Senatu. Chce się nas poniżyć. Pani Witek była wybrana przez nas, tymczasem się nie zgodzono pod fałszywymi pretekstami. Opozycja budowała przez te 8 lat elektorat nienawistny wobec Prawa i Sprawiedliwości i oni żądają zemsty" - mówi wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Sellin.
Przedstawiciele ugrupowań rozmawiali na antenie Programu 3 Polskiego Radia o spotkaniu Andrzeja Dudy z Szymonem Hołownią i o możliwych relacjach między politykami. Gośćmi audycji byli Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta), Jarosław Sellin (Prawo i Sprawiedliwość), Grzegorz Schetyna (Koalicja Obywatelska), Marek Sawicki (Koalicja Polska), Marcin Kulasek (Nowa Lewica) i Jan Kanthak (Suwerenna Polska).
W piątek miejsce miało spotkanie nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni i prezydenta Andrzeja Dudy. - Pan prezydent zapewnił mnie, że wszystkie czynności, które w związku z tym konstytucja dla niego przewiduje, będzie wykonywał bez żadnej zwłoki i że te procesy będą biegły szybko, sprawnie, z poczuciem odpowiedzialności za państwo i powagi, która należy się tej sytuacji zmiany władzy i rządu - mówił Szymon Hołownia. Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych podkreśliła z kolei, że spotkanie prezydenta i marszałka Sejmu było dobre i przebiegło w życzliwej atmosferze.
"Atmosfera dobra, życzliwa"
Do spotkania odnieśli się na antenie Programu 3 Polskiego Radia. Jak wskazał Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta, "spotkanie na prośbę marszałka Szymona Hołowni odbyło się w atmosferze bardzo dobrej, życzliwej". - Drzwi pałacu prezydenckiego dla wszystkich parlamentarzystów były, są i zawsze będą otwarte kiedy funkcję głowy państwa pełni pan prezydent Andrzej Duda - zaznaczył.
Marszałek senior Marek Sawicki ocenił, że "spotkały się dwie głowy, pierwsza z drugą i kurtuazyjnie mogli rozmawiać 20 minut czy pół godziny, a rozmawiali półtorej godziny". - W mojej ocenie rozmawiali o Polsce i o wzajemnych relacjach i parlamentu i pana prezydenta na najbliższy czas. Gdyby nie mieli o czym rozmawiać, to tak jak powiedziałem - skróciliby to. Patrzę na to z nadzieją - podkreślił.
Odnosząc się do relacji głowy państwa z nowowybranym marszałkiem Sejmu, Marcin Kulasek z Lewicy powiedział, że "ja to widzę w ciemnych barwach niestety". - Pan prezydent już na pierwszym posiedzeniu Sejmu mówił, że będzie wetował, że będzie utrudniał. Mimo, że podobno atmosfera na spotkaniu prezydenta z marszałkiem była lepsza, to ja niestety nie wierzę w te rzeczy - zaznaczył.
Do wspomnianego pierwszego posiedzenia Sejmu i wypowiedzi prezydenta nawiązał Grzegorz Schetyna. Jak wskazał, "uważam, że prezydent szuka i będzie szukał nowej konstrukcji relacji z obecną większością parlamentarną - sejmową i senacką". - To były dwa różne wystąpienia. Rzeczywiście bardzo twarde w Sejmie, takie nieotwierające. W Senacie było jednak zupełnie inaczej. Był sygnał otwartości na budowanie czy szansy na nowe relacje. Spotkanie z Hołownią też daje nadzieję na to, że jest możliwa normalna, dobra współpraca - podkreślił.
"Do tanga trzeba dwojga"
Jarosław Sellin z PiS także odniósł się to wystąpienia Andrzeja Dudy w Sejmie zaznaczając, że "prezydent podczas orędzia na pierwszym posiedzeniu Sejmu powiedział, że czuje się depozytariuszem dorobku ostatnich 8 lat". - Wyraźnie, twardo i odważnie zaznaczył, że nie pozwoli na rozmontowanie ten dorobku. Jestem mu za to wdzięczny - powiedział.
Poseł Suwerennej Polski Jan Kanthak wskazując na relacje Duda-Hołownia podkreślił, że "do tanga trzeba dwojga". - Ze strony Andrzeja Dudy jest duża otwartość i zrozumienie dla demokracji - dodał. Zaznaczył także, że "raz się wygrywa, raz się przegrywa i o to chodzi, aby szanować werdykty wyborcze. Tego obecnej opozycji od początku brakowało".
- Jedną z pierwszych ważnych decyzji marszałka Sejmu jest podpisanie dokumentu, który oznacza, że Włodzimierz Karpiński wychodzi z aresztu i obejmuje mandat europosła. To bardzo symboliczne, jak ta władza zaczyna swoje rządy - powiedział w Polskim Radiu 24 Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Podejrzany o korupcję Włodzimierz Karpiński opuścił w czwartek po południu areszt w Mysłowicach. Stało się tak po decyzji prokuratury, która uchyliła ten środek zapobiegawczy w związku z postanowieniem marszałka Sejmu stwierdzającym objęcie przez Karpińskiego mandatu europosła.
"Żadnemu z polityków PO to nie przyszło do głowy"
- Nikomu z polityków Platformy Obywatelskiej nie przyszło do głowy, żeby Włodzimierza Karpińskiego poprosić, aby nie obejmował mandatu europosła, żeby najpierw oczyścił się z zarzutów - powiedział Jarosław Sellin.
Wiceminister kultury podkreślił, że "jedną z pierwszych ważnych decyzji marszałka Sejmu jest podpisanie dokumentu, który oznacza, że Włodzimierz Karpiński wychodzi z aresztu i obejmuje mandat europosła". - To bardzo symboliczne, jak ta władza zaczyna swoje rządy - zaznaczył polityk.
Włodzimierz Karpiński, były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL, opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który w październiku tego roku zdobył mandat do polskiego Sejmu i go objął.
Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, ale polityk zmarł w maju br. Mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi - właśnie Włodzimierzowi Karpińskiemu.