Wiceminister Jarosław Sellin potwierdził w programie "Graffiti", że trwa konflikt pełzający pomiędzy Pałacem Prezydenckim a MON. Zobacz nagranie programu
Obie instytucje odpowiedzialne za kondycje polskiej armii, za dowództwo polskiej armii, powinny się w tej sprawie dogadać - dodał nawiązując do informacji, iż prezydent nie podpisze 11 listopada nominacji generalskich. - Te decyzje powinny być podjęte.
Wiceszef resortu kultury Jarosław Sellin podkreślał jednak, że szef BBN, który poinformował w piątek, że tych nominacji nie będzie wyjaśnił, że: - Nie jest tak, że nominacji generalskich w ogóle nie będzie. Nie będzie ich jutro.
Przyznał jednak szczerze, że jest problem. - Lepiej by było, by tych napięć między Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, czy szerzej Kancelarią Prezydenta a ministerstwem obrony narodowej nie było. A one przecież są widoczne.
Sellin uznał, że one (konflikty między prezydentem a szefem MON - red.) wynikają z tego, że "tak jest skonstruowana polska konstytucja". - Mówi ona, że zwierzchnikiem sił zbrojnych jest prezydent, ale wykonuje to zwierzchnictwo za pośrednictwem ministra obrony narodowej - wyjaśnił.
970 mln dla mediów publicznych to "rekompensata"
Selin odniósł się w programie do przyznania przez Sejm w budżecie prawie miliarda złotych na media publiczne. - 970 milionów to jest rekomprensata za utracone wpływy z poboru abonamentu. W skutek ustawy z 2010 roku przeprowadzonej przez Platformę Obywatelską, która kolejne grupy społeczne zwolniła z płacenia abonamentu. Chcemy to zostawić, bo to jest może sprawiedliwe rozwiązanie, jeśli chodzi o te grupy społeczne. Natomiast państwo nie zrekompensowało mediom publicznym tych utraconych wpływów - wyjaśniał.
Dodał, że w Polsce mamy 19 mediów publicznych. - One wszystkie doznały poważnego uszczerbku w skutek zwolnień z płacenia abonamentu. Jeśli państwo ustawowo takie zwolnienia wprowadza to powinno zrekompensować - argumentował.