Polska zasługuje dzisiaj na nową konstytucję - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Co o tym sądzą politycy? Na ten temat rozmawialiśmy z gośćmi audycji "Śniadanie w Trójce". Wysłuchaj nagrania audycji
- Najpierw konstytucji trzeba przestrzegać, żeby poważnie o niej rozmawiać - oznajmił Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej.
Grzegorz Długi z Kukiz'15 zaznaczył, że jego ugrupowanie od początku swojego istnienia mówi, że konstytucja jest do zmiany. - Obawiam się, że ta inicjatywa prezydenta jest elementem tego, by rosnący elektorat Kukiz'15 gdzieś tam przejąć - ocenił. Jednocześnie dodał, że dyskusję wokół konstytucji trzeba rozpocząć.
- Żeby zmienić konstytucję, to musi dojść do czegoś, co politolodzy nazywają momentem konstytucyjnym - sytuacja musi dojrzeć do tego, by tę konstytucję zmienić (...) Moim zdaniem inicjatywa prezydenta zmierza do tego, by taki moment konstytucyjny wypracować - powiedział Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch zwrócił uwagę, że z badań opinii publicznej wynika, że Polacy chcą zmian w konstytucji. - Jarosław Sellin słusznie wskazał na to, że prezydent chciałby i uznał, że to jest właśnie ten czas, kiedy można wywołać ów moment konstytucyjny, którego zabrakło u zarania III RP - podkreślił.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której rozmawialiśmy również o tym, że prezydent Andrzej Duda wskazał szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Leszka Surawskiego jako osobę przewidzianą do mianowania na stanowisko naczelnego dowódcy w razie wojny.
Dyskutowaliśmy także o tym, że poseł PiS Krzysztof Łapiński zostanie sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Dotychczas za kontakty kancelarii z mediami odpowiadał dyrektor biura prasowego KPRP Marek Magierowski, który poinformował o swojej rezygnacji.
Wspomnieliśmy też o tym, że w sobotę po południu ulicami Warszawy przejdzie Marsz Wolności organizowany przez Platformę Obywatelską oraz o tym, że w niedzielę we Francji odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w której zmierzą się centrysta Emmanuel Macron i skrajnie prawicowa Marine Le Pen.
Prezydent poinformował w środę, w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, że chce, aby w przyszłym roku odbyło się referendum w sprawie konstytucji RP. Andrzej Duda podkreślił, że czas rozpocząć debatę na ten temat w 20-lecie obowiązywania obecnej ustawy zasadniczej i na rok przed 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.
W ocenie Katarzyny Lubnauer z Nowoczesnej propozycja prezydenta to "pewna forma oszustwa w stosunku do społeczeństwa". - Jest dość jasna sytuacja - konstytucję można zmieniać wtedy, kiedy ma się się 2/3 w Sejmie, kiedy ma się większość konstytucyjną. Ona musi przejść przez Sejm i Senat, a potem dopiero w referendum można ją zatwierdzać - wskazała.
Jarosław Kalinowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego przytoczył wierszyk: "Szli ulicami i skandowali: Polska! Polska! Wychylił się wtedy pan Bóg zza krzaka i zapytał: Polska, ale jaka?". - Według mnie prezydent nie odgrywa roli pytającego, tylko właśnie skandującego - stwierdził.