Umowa dotycząca dofinansowania Europejskiego Centrum Solidarności przez Ministerstwo Kultury przewiduje zmniejszenie dotacji dla tej instytucji. Dlaczego ministerstwo wróciło do minimalnej kwoty? Padały zarzuty, że organizowane tam wydarzenia mają charakter polityczny. Jak wyglądało to w rzeczywistości? Wysłuchaj nagrania audycji
Gościem Dnia Radia Gdańsk był poseł Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Rozmawiał Piotr Kubiak.
- Powtórzę to, co powiedziałem na senackiej Komisji Kultury, kiedy rozmawialiśmy o budżecie. Uważam, że jeżeli ktoś szkodzi Europejskiemu Centrum Solidarności, to są ci, którzy instrumentalnie wykorzystują je do prowadzenia bieżącej działalności partyjno-politycznej, a tak w ostatnim czasie się działo. Zupełnie inną sytuacją jest, gdy przestrzeń sali BHP czy ECS wynajmuje się na jakieś wydarzenie - to normalna praktyka czyniona w każdej instytucji kultury. Inaczej postrzega się, jeśli ktoś wchodzi tam jak na swój teren, robi briefing, konferencję prasową, komunikuje ważne informacje polityczne, swoje zamiary tak, jakby to była siedziba partii - mówił gość.