- Reakcja na to na pewno będzie. Komenda policji, która zabezpieczała wczorajsze obchody w Oświęcimiu, już wzięła filmy z monitoringu miejskiego – powiedział w "Salonie politycznym Trójki" Jarosław Sellin, wiceminister kultury, odnosząc się do antysemickich haseł, które miały paść na marszu narodowców, w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz.
W niedzielę na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau odbyły się główne obchody rocznicowe, z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego i ok. 50 byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Przed oficjalnymi uroczystościami ok. dwustu narodowców przemaszerowało od oświęcimskiego dworca kolejowego do byłego obozu Auschwitz I. Przedstawiciel jednego ze środowisk narodowych Piotr Rybak, będący inicjatorem marszu, mówił, że "patrioci polscy, narodowcy, nacjonaliści" upomnieli się o najwyższe wartości: Boga, Honor, Ojczyznę. Miał także – według krakowskiej "Gazety Wyborczej" - pytać uczestników marszu: "Czy my jesteśmy krajem niepodległym?", a także wykrzykiwać: "Czas walczyć z żydostwem i uwolnić od niego Polskę! Gdzie są rządzący tym krajem? Przy korycie! I to trzeba zmienić".
- Ta akcja wymaga reakcji i ta reakcja na pewno będzie. Z tego, co wiem, komenda policji, która zabezpieczała wczorajsze obchody, już wzięła filmy z monitoringu miejskiego. Jeśli potwierdzą się informacje, że takie poglądy były wygłaszane, to oczywiście będzie reakcja. Bo to jest łamanie prawa w Polsce – podkreślił Jarosław Sellin.
Wiceminister kultury odniósł się także do emocji, jakie towarzyszą w życiu politycznym i jakie zaczynają się zwiększać po chwilowym uspokojeniu po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Będziemy, tak jak robiliśmy to do tej pory, zachęcać opozycję do tego, by przedstawiała swoje oferty programowe i by podejmowała merytoryczną rozmowę – zaznaczył. I nawiązał do spotkania premiera z szefami klubów i kół parlamentarnych w sprawie zmian legislacyjnych przygotowanych w resortach zdrowia i sprawiedliwości po tragedii w Gdańsku. - Na przykładzie tego piątkowego spotkania widać, że to jest możliwe – dodał.