Program "Niepodległa" jest obliczony do 2022 roku, bo w 1922 roku ukształtowały się granice II Rzeczypospolitej - mówi wiceminister kultury Jarosław Sellin.
W jego ocenie polska kultura jest "marką powszechnie znaną na całym świecie" i najlepiej się sprzedaje.
Sellin podkreślił, że program "Niepodległa" przewiduje "objęcie celebracją setnych rocznic różnych wydarzeń". "Nie tylko to piękne, najpiękniejsze wydarzenie, które mieliśmy wczoraj (Biało-Czerwony Marsz "Dla Ciebie Polsko" - PAP), ale również Powstanie Śląskie, (...) Powstanie Wielkopolskie, (...) zaślubiny Polski z morzem (1920 rok), ale też wojnę polsko-bolszewicką, wielką zwycięską Bitwę Warszawską, ukształtowanie się wschodniej granicy Polski i ukształtowanie się zachodniej granicy Polski" - mówił Sellin.
Wiceminister wskazał na dodatkowe finansowanie w ramach budżetu na program "Niepodległa" wydarzeń o charakterze lokalnym i regionalnym, których - jak poinformował - "ponad 3,5 tys. już zrealizowano, albo są właśnie w tych dniach realizowane". Wspomniał też o 400 wydarzeniach za granicą oraz uroczystościach centralnych, które zorganizowano w sobotę i niedzielę w Warszawie.
Sellin zwrócił przy tym uwagę na niedzielny Festiwal "Niepodległa", otwarty przez prezydenta Andrzeja Dudę na Krakowskim Przedmieściu. "Kilkadziesiąt tysięcy osób skorzystało z oferty w tym salonie Warszawy, jakim jest Krakowskie Przedmieście, (...) z kontemplacji polskiej muzyki, z oglądania polskich, najbardziej emblematycznych, historycznych filmów. Polska moda, polskie kulinaria, stare samochody, stare powozy, polskie tańce tradycyjne, punkty edukacyjne opowiadające o (marszałku Józefie) Piłsudskim, o (Romanie) Dmowskim, o (Wojciechu) Korfantym, o (Wincentym) Witosie, o (Ignacym Janie) Paderewskim, o wszystkich ojcach założycielach naszej niepodległości - to wszystko się działo wczoraj na Krakowskim Przedmieściu" - podkreślił.
Wiceminister poinformował też, że sobotni koncert dla Niepodległej na PGE Stadionie Narodowym "zelektryzował wszystkich", a obserwowało to wydarzenie na antenach wszystkich telewizji łącznie siedem milionów Polaków.
Na uwagę, że jeszcze niedawno panowała "moda, aby to co polskie nie było pokazywane, bo przede wszystkim jesteśmy Europejczykami, a dopiero później Polakami", Sellin odparł, że "Europa i piękność cywilizacji europejskiej bierze się stąd, że to jest synteza kultur narodowych". "My wiemy przecież, wyczuwamy, jak mówimy "kultura francuska", to mniej więcej wiemy, o czym mówimy, o jakiej muzyce, literaturze, (...) i nie opowiadajmy takich bajek, że jest jakaś kultura europejska, która wymazała wrażliwości narodowe" - podkreślił.
W jego ocenie polska kultura "najlepiej się sprzedaje". „Dopiero się dorabiamy pewnych marek gospodarczych, próbujemy się rozpychać w świecie, ale polska kultura jest znaną marką, powszechnie znaną" - ocenił. Jako przykład takiej marki podał sobotni koncert w Teatrze Wielkim Operze Narodowej. "To był koncert w ramach cyklu, który był przedstawiany wczoraj na 22 estradach świata - 11 w Polsce, 11 w świecie, od Melbourne, od sali koncertowej w Japonii, po Chicago w Stanach Zjednoczonych” - zaznaczył.
W ocenie wiceministra kultury "polska kultura i polska wrażliwość, romantyczna, też przesiąknięta metafizyką, głęboką religijnością jest powszechnie znana w świecie", a najbardziej znaną polską książką, którą wydano w setkach milionów egzemplarzy, jest "Dzienniczek Miłosierdzie Boże w duszy mojej" św. Siostry Faustyny Kowalskiej.