Kwotę 240 mln zł na realizowanie programu "Niepodległa" przeznaczono nie tylko na najbliższe dwa dni, ale sześć lat i na szereg wydarzeń centralnych, lokalnych i międzynarodowych - powiedział w piątek w Sejmie wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Sellin odpowiadał w Sejmie na pytanie Moniki Wielichowskiej (PO), która podkreślała, że rządzący mieli trzy lata i 240 mln zł na przygotowania do świętowania 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. "Polki i Polacy spodziewali się wyjątkowej oprawy tego święta, spodziewali się, że będzie to wyjątkowy dzień. Ta wyjątkowość sprawdziła się jednak do przeprowadzenia marszu w chaosie, bez ładu, składu i zapewnienia bezpieczeństwa. Nie wiemy, czy będzie jeden marsz, czy dwa marsze; nie wiemy też, kto będzie jego organizatorem" - mówiła Wielichowska.
Powiedziała, że najpierw "na marsz 11 listopada zapraszał prezydent"; potem oświadczył, że nie bierze w nim udziału, by potem udzielić patronatu marszowi, który ma zorganizować rząd. Mówiła, że "obecnie rząd negocjuje ws. marszu ze "skrajnymi nacjonalistami", co - jak oceniła - jest wstydem. "Co właściwie się wydarzy, panie ministrze, 11 listopada, oprócz dnia wolnego 12 listopada, przyznanego w kompletnym chaosie i oprócz zaplanowanego odsłonięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego, który wielkością zdominuje stojący w pobliżu pomnik Józefa Piłsudskiego i który stanie prawdopodobnie z naruszeniem prawa? - pytała.
Chciała też, by minister odpowiedział, jak Polacy będą mogli świętować, oprócz odśpiewania hymnu, "być może w domu - pokoju lub kuchni" oraz by powiedział, jak będzie wyglądać zabezpieczenie marszu przez służby.
Sellin odpowiadając posłance PO zaznaczył, że przed informacją otrzymał na piśmie "spokojne, merytoryczne pytania", które - jak ocenił - zostały przedstawione na mównicy w formie "dosyć opryskliwej i świadczącej o totalnej ignorancji pani poseł, która je sformułowała". Zaznaczył, że kwota 240 mln zł na realizowanie programu rządowego "Niepodległa" została przeznaczona nie tylko na najbliższe dwa dni, ale sześć lat. Program - jak tłumaczył - jest realizowany od roku 2017 do 2022 r. i ma "trzy filary": wydarzeń lokalnych i regionalnych, wydarzeń centralnych i wydarzeń międzynarodowych, promujących polską kulturę na świecie.
"Jeśli chodzi o ten filar lokalny, to mamy już zgłoszonych ponad 3,5 wydarzeń w roku 2017 i 2018; wiele z nich już zrealizowanych, wiele wspartych lub dofinansowanych. To samo jeśli chodzi o czołowe instytucje kultury" - powiedział Sellin i zaprosił posłankę dziś do Zamku Królewskiego na otwarcie wystawy "Znaki Wolności". Podkreślał, że wcześniej w Łazienkach Królewskich zorganizowano wystawę "Świat Orderów" i "400 wydarzeń w najważniejszych salach koncertowych i wystawienniczych, muzeach na całym świecie". Sellin zaznaczył, że na te wszystkie wydarzenia są przeznaczane pieniądze, o które pytała posłanka PO.
Oprócz tego, jak przekonywał, z publicznych pieniędzy dofinansowano szereg lokalnych wydarzeń jak np. "szczawieńskie drogi do niepodległości, zorganizowane przez Towarzystwo Miłośników Szczawna Zdroju" za ponad 22 tys. zł. "Mam nadzieję, że pani poseł Wielichowska ma jednak jakąś orientację i że uczestniczyła w takich wydarzeniach" - mówił.
"Jeśli pani uważa, że trzeba panu Bogu podziękować za 100. rocznicę odzyskania niepodległości, albo też się pomodlić, by opatrzność nam sprzyjała w przyszłości, to zapraszam na wielką narodową mszę w Świątyni Opatrzności Bożej, a potem na uroczystość zasadzania dębów niepodległości" - dodał, zwracając się do Wielichowskiej.