– Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej trwa, również w sprawie zaniechań państwa polskiego rządzonego przez Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego, bo one były ewidentne – powiedział w „Kwadransie Politycznym” na TVP1 Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Zobacz nagranie programu
Polityk w TVP1 był pytany m.in. o kwestię ekshumacji szczątek ciał po katastrofie smoleńskiej z kwietnia 2010 r., oraz o ostatni wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
W czwartek Trybunał, że w sprawie Ewy Solskiej i Małgorzaty Rybickiej przeciw Polsce, dotyczącej ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, naruszono artykuł 8. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczący prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Trybunał orzekł też, że Polska ma zapłacić każdej ze skarżących 16 tys. euro odszkodowania.
– Przy okazji ekshumacji okazało się, że trzeba było naprawiać sytuacje haniebne, czyli chować ludzi tam, gdzie powinni być pochowani, bo różnie to wyglądało i tych przypadków było bardzo wiele. Europejski Trybunał praw Człowieka uznał, że jest naruszenie praw prywatnych; być może w sensie emocjonalnym tak jest, natomiast to nie była wizyta prywatna, tylko państwowa. A obowiązkiem państwa polskiego jest sprawdzić, co się stało – stwierdził Sellin.
Wiceminister odniósł się również do słów reżyserki Agnieszki Holland, w których zarzuca ona obecnemu rządowi PiS łamanie demokracji i prawa.
– Uważam, że Agnieszka Holland jest wybitnym filmowcem i reżyserem, rozsławiła polskie kino w świecie. Ale zalecam trzymanie pewnego dystansu, jeśli chodzi o opinię na temat innych sfer życia, tworzonych przez twórców kultury – wskazywał.
Jak dodał, „percepcja rzeczywistości” Holland „jest zakłócona”, a wszystkie formułowane przez nią zarzuty „nieprawdziwe”. – W Polsce jest wolność, wręcz została poszerzona po 2015 r., zwłaszcza wolność słowa, jest demokracja i nie ma łamania praworządności – zaznaczył Sellin.