Jarosław Kaczyński zdecydował, że ministrowie muszą oddać nagrody na Caritas. Zapowiedział redukcje pensji posłów i senatów oraz redukcje uposażenia dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zapowiedział także, że każdy, kto nie będzie chciał zagłosować za zmianami, straci miejsce na listach wyborczych. Z kolei odwołany dyrektor II Wojny Światowej nie zgadza się ze zmianami w muzeum i idzie po sprawiedliwość do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wysłuchaj nagrania audycji
Gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie kontrolowanej był Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
- Rozpętana wokół nagród histeria przez totalną opozycję, rozbudziła falę populizmu i demagogii, że warto było z tej decyzji się wycofać, bo z tym się nie wygra - mówił wiceminister.
- W polityce już jestem dosyć długo, wiedziałem i godzę się z tym, że z polityki można żyć przyzwoicie, ale jednak dosyć skromnie i nie ma co się nastawiać na to, tak, jak Jarosław Kaczyński wczoraj mówił, żeby iść do polityki dla pieniędzy, bo to nie jest główny cel. Jednak trzeba mieć poczucie misji. Jak na polskie standardy, to są przyzwoite zarobki - tłumaczył Sellin. - Można było oczekiwać, że usiądziemy i się nad tym zastanowimy, czy ten system, w którym prezydent średniego miasta zarabia więcej od prezydenta Polski, a dyrektor muzeum zarabia więcej niż minister kultury, jest zdrowy, natomiast okazało się, że nie ma możliwości rozmowy z totalną opozycją - dodał gość Radia Gdańsk.
"NIE ROZUMIAŁEM I NIE ZROZUMIEM"
W piątek wiceminister będzie w Muzeum II Wojny Światowej. Tam odbędą się uroczyste obchody roku działalności, także roku z nową dyrekcją i zmianami. Odwołany dyrektor Paweł Machcewicz idzie po sprawiedliwość do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nie zgadza się ze zmianami w muzeum, mówi, że nie dano mu prawa do odwołania od zwolnienia.
- Minister Kultury miał prawo połączyć dwa muzea, które należały do niego, których on był głównym organizatorem, czyli Muzeum II Wojny Światowej i Muzeum Westerplatte. To się dokonało rok temu i mamy normalną konstrukcję, że w jednym mieście dwa muzea, które opowiadające o tym samym czasie historycznym, o II Wojnie Światowej, są połączone. Jest muzeum główne i jest filia tego muzeum na Westerplatte. Ja nie bardzo rozumiałem i nigdy tego nie zrozumiem, dlaczego były dyrektor tego muzeum uznał, że posiadanie Westerplatte przez Muzeum II Wojny Światowej jest jakimś wielkim nieszczęściem, zamiast się z tego cieszyć - mówił wiceminister. - Druga sprawa, to spór o tzw. prawa autorskie. Absurdalny spór, dlatego że gdyby zapadł kiedyś w Polsce, że ktoś ma prawa autorskie do wystawy w jakimkolwiek państwowym muzeum, to znaczy, że każdy dyrektor takiego państwowego muzeum nie mógłby zmienić nic i musiałby w przyszłości pytać dzieci i wnuków tego byłego dyrektora czy może coś przestawić - dodał