16.11.2025 Sellin o próbie sprzedaży pamiątek po ofiarach Niemców: Bulwersujące jest to, że ktoś to ma i chce na tym zarabiać

wpolityce„Teraz ten dom aukcyjny powinien po pierwsze wycofać się z planu handlowania takimi rzeczami, a właściciel powinien też zreflektować i uznać, że takimi rzeczami się nie handluje, tylko się przekazuje do właściwiej instytucji” - mówi dla wPolityce.pl Jarosław Sellin, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, komentując sprawę wycofania się niemieckiego domu aukcyjnego z planowanej aukcji pamiątek i dokumentów po więźniach obozów koncentracyjnych.

Ze stron domu aukcyjnego Ulrich Felzmann GmbH & Co zniknęła zapowiedź jutrzejszej licytacji pamiątek i dokumentów po więźniach obozów koncentracyjnych. Stało się to dwie godziny po tym, jak prezydent Karol Nawrocki zareagował na zaplanowaną sprzedaż.

Bulwersująca historia
Sprawę komentuje dla wPolityce.pl Jarosław Sellin, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Polityk zwraca uwagę, że najbardziej interesujące w tej sprawie jest to, że nie wiadomo, kto tak naprawę sprzedawał te przedmioty, ponieważ jedyne informacje, które docierają z mediów to to, że była to „osoba prywatna”.

Najbardziej bulwersujące jest to, że ktoś to ma, tym handluje i chce na tym zarabiać, zamiast oddać to do właściwych instytucji, które dbają o pamięć o ofiarach. Jest to bardzo zastanawiające — wskazuje.

W każdym obozie koncentracyjnym czy obozie zagłady - z tych dużych - jest muzeum, które z takich zbiorów czy takich dokumentacji bardzo by się ucieszyło, zinwentaryzowało, chroniło, udostępniało naukowcom. Takie rzeczy powinno się po prostu do takich instytucji oddawać— dodaje.

Jarosław Sellin podkreśla, że w sprawie tej doszło do dwóch niemoralnych działań.

Prywatny właściciel, który tak się zachowuje i dom aukcyjny, który postanawia takimi rzeczami handlować — podkreśla.

Presja ma sens
Poseł PiS zwraca uwagę, że w jego ocenie prawidłowo na całą sprawę - jeszcze zanim doszło do wycofania się z aukcji - zareagował prezydent Karol Nawrocki.

Jarosław Sellin wskazuje, że skoro dom aukcyjny zdecydował się na rezygnację z aukcji, to oznacza, że oburzenie opinii publicznej przyniosło rezultaty.

Teraz ten dom aukcyjny powinien po pierwsze wycofać się z planu handlowania takimi rzeczami, a właściciel powinien też zreflektować i uznać, że takimi rzeczami się nie handluje, tylko się przekazuje do właściwiej instytucji— mówi.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search