W dniu wczorajszym, 10 czerwca b.r., sędzia Sądu Apelacyjnego w Szczecinie na wniosek prowadzącego śledztwo prokuratora postanowił kolejny raz przedłużyć stosowanie aresztu tymczasowego wobec mojego młodszego brata Ryszarda.
Brat przebywa w areszcie od 20 czerwca ubiegłego roku, a więc już blisko rok (!), przy czym wobec wspomnianej decyzji sądu okres ten może obecnie ulec przedłużeniu do 15 miesięcy (!). Przez cały ten czas nie mam z Nim żadnego kontaktu, nie znam też szczegółów dotyczącej Go sprawy, niemniej jednak z oficjalnych komunikatów prokuratury wynika, że jest On podejrzany o przyjmowanie obietnic korzyści majątkowych z tytułu pośrednictwa w kontaktach między innymi ze mną, a więc byłym wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego i generalnym konserwatorem zabytków. Ze swej strony jestem głęboko przekonany o niewinności mojego brata i uważam, że niezawisły sąd oczyści Go z wszelkich zarzutów. Aby jednak Ryszard mógł szukać sprawiedliwości przed sądem, konieczne jest zakończenie przez prokuraturę śledztwa, które w mojej opinii trwa zbyt długo, a już na pewno w jego toku w rażący sposób nadużywa się instytucji tymczasowego aresztowania.
Z informacji pochodzących od obrońcy mojego brata wynika, że pomimo stosowania wobec Niego wielokrotnie przedłużanego aresztu nie są z Nim przeprowadzane praktycznie żadne czynności procesowe. Od wielu miesięcy obrońca mojego brata wnosi o uchylenie aresztu i zastosowanie wobec Niego wolnościowych środków zapobiegawczych, niestety prokuratura ignoruje te prośby z niezrozumiałych z punktu widzenia procesowego powodów. Wszystkie te okoliczności prowadzą do smutnej konstatacji, że z uwagi na sposób stosowania wobec mojego brata izolacyjnego środka zapobiegawczego nosi on znamiona wielokrotnie potępianego w debacie publicznej „aresztu wydobywczego”. Takie też były sugestie artykułów prasowych, które ukazały się w ubiegłym tygodniu w mediach. W dodatku w artykułach tych znaleźć można tezy, że zarzuty prokuratury wobec mojego brata są „niejasne”.
Mając na uwadze powyższe apeluję do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego i władz Prokuratury Krajowej o zakończenie stosowania wobec mojego brata opisanych powyżej represji. Nawet jeśli prokuratura jest przekonana o zasadności stawianych Mu zarzutów, to nie można w żaden sposób obronić tezy, że koniecznym jest stosowanie wobec Niego tymczasowego aresztu w śledztwie, które trwa już rok i w którym praktycznie nie prowadzi się czynności. W tym miejscu zwracam się także z gorącą prośbą do Rzecznika Praw Obywatelskich i wszystkich organizacji zajmujących się problematyką nadużywania aresztu tymczasowego jako środka zapobiegawczego o pomoc i podjęcie wszelkich działań mających na celu wpłynięcie na prokuraturę, aby ta zmieniła swoje stanowisko i zaprzestała oczywistego już nadużywania aresztu wobec mojego brata. Warto przy tym wspomnieć, że od miesięcy w parlamencie trwa debata nad trzema projektami ustaw ograniczających patologię związaną z nadużywaniem tymczasowego aresztowania, które – jak rzadko w polskim sporze politycznym – spotkały się z powszechną aprobatą wszystkich klubów w Sejmie.
Abstrahując od kwestii systemowych mój apel o uwolnienie brata motywowany jest także względami humanitarnymi. Ryszard w areszcie schudł 20 kilogramów, choruje na cukrzycę wymagającą specjalistycznej opieki, a z powodu zaledwie jednogodzinnego dziennie dostępu do światła słonecznego poważnie zepsuł mu się wzrok. Rodzina: żona, trzech synów, mój starszy brat i ja jesteśmy i z tego powodu bardzo zaniepokojeni.
Warszawa, 11 czerwca 2025 r.
Jarosław Sellin