- Muzealnictwo staje się polską domeną, ponieważ nadrabiamy w ostatnich ośmiu latach różne zaległości, jeśli chodzi o muzea historyczne, narracyjne – mówi, w rozmowie z DoRzeczy.pl Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
DoRzeczy.pl: Wczoraj uroczyście otwarto Muzeum Historii Polski. To kolejne nowoczesne muzeum na terenie naszego kraju. Muzealnictwo stało się naszą domeną?
Jarosław Sellin: Tak, można tak powiedzieć. Muzealnictwo staje się polską domeną, ponieważ nadrabiamy w ostatnich ośmiu latach różne zaległości, jeśli chodzi o muzea historyczne, narracyjne. To nowoczesne placówki, przyciągają coraz więcej odwiedzających. W roku 2019 mieliśmy 40 milionów osób zwiedzających polskie muzea, to był rekord. W tym roku prawdopodobnie ten rekord pobijemy. Muzea w tej chwili przegrywają, jeśli chodzi o instytucje kultury tylko z kinami, które w 2019 r. miały 60 milionów odbiorców. Mówię o roku 2019, bo to był rok przed pandemiczny. W tym pełnym roku po pandemicznym będziemy mieli inny bilans i niewykluczone, że padnie kolejny rekord muzealny i będzie bardzo silne zbliżenie do kin, które mają większy problem z frekwencją po pandemii niż muzea.
Skąd wziął się sukces muzeów?
Muzea przyciągają atrakcyjnością, nowoczesnością. To już nie są kapcie i tabliczki „nie dotykaj eksponatów”. To zachęta, żeby dotykać tam, gdzie można, różnych multimediów, by otworzyć szufladę, zajrzeć głębiej w historię. Oczywiście, artefakty są chronione, ale są nowocześnie napisane. W dodatku muzea to również miejsce, gdzie można spędzić cały dzień, zjeść, obejrzeć film. To dobre miejsca na spędzanie całego dnia z rodziną. W ostatnich 8 latach zrealizowaliśmy 300 inwestycji muzealnych, zbudowaliśmy zupełnie nowe muzea, których wcześniej nie było. To m.in. Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, obiekty na Westerplate, Muzeum Piaśnickie, budują się Muzeum Kresów, Muzeum Pamięci Sybiru.
Jakie najważniejsze wyzwania będą stały przed Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w najbliższej kadencji?
Przede wszystkim podtrzymać ambitny mecenat państwa nad wszystkimi dziedzinami kultury, które można sobie wyobrazić, bo to udało się w ostatnich ośmiu latach zrobić. Powiększyliśmy budżet dyspozycyjny ministra o ponad 100 proc. Chcemy, żeby nadal w budżecie państwa wydatki na kulturę nie były traktowane po macoszemu, tak jak było za naszych poprzedników, ale żeby były istotną częścią, świadczącą o tym, że przywiązujemy do tej strefy życia publicznego dużą wagę.
Chcemy za pomocą tych środków wspierać artystów, pomagać im w realizowaniu własnych aspiracji i marzeń. Myślimy również o rozwiązaniu różnych sytuacji socjalnych, które zdarzają się artystom. To nie tylko ustawa o artyście zawodowym, która jest przygotowana, ale nie przegłosowana w tym parlamencie, który mija, to stypendia, zapomogi, zwłaszcza rozwinęło się to w czasach covidu. To oczywiście również dalsze inwestycje. W sumie mamy 7645 inwestycji w ciągu ostatnich ośmiu lat, bo trzeba wliczyć tutaj, chociażby inwestycje w szkoły muzyczne, które stały się bardzo nowoczesne. To również mnóstwo odnów zabytków, traktujemy to jako inwestycje. Na ten cel przeznaczamy 250 milionów złotych rocznie, a nasi poprzednicy przeznaczali 80 milionów. To również niezwykły, jednorazowy skok w ochronę zabytków, czyli Polski Ład, który doszedł do kwoty 4 miliardów złotych. To coś niezwykłego, jeszcze nigdy zabytki takich pieniędzy nie miały.