W programie "Kawa na ławę" w TVN24 goście Konrada Piaseckiego komentowali powrót Jarosława Kaczyńskiego do rządu. - Sens tego powrotu jest prosty. Zjednoczona Prawica się rozmnożyła koalicyjnie. Trzeba koordynować bardzo różne ugrupowania. Jarosław Kaczyński jest autorytetem dla całego obozu - powiedział doradca prezydenta Andrzeja Dudy Andrzej Zybertowicz. Jarosław Sellin z PiS przyznał, że Zjednoczonej Prawicy potrzebna jest jedność. Zdaniem Joanny Scheuring-Wielgus z Lewicy "Kaczyński jest nadpremierem". - Wiemy, że Morawiecki samodzielnie nie podejmuje decyzji. Jarosław Kaczyński musi trzymać wszystkich za pysk, żeby nie pożarli się ze sobą - mówiła Scheuring-Wielgus. Urszula Pasławska z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdziła, że prezes PiS "przyjął rolę swatki". - Ma pilnować porządku i niańczyć poszczególnych polityków Zjednoczonej Prawicy - dodała Pasławska. Według Stanisława Tyszki z Konfederacji, aby zrozumieć, czym jest powrót Kaczyńskiego do rządu, trzeba zrozumieć, czym jest PiS po 8 latach rządów. - PiS jest partią całkowicie zdemoralizowaną. Pan prezes jest najwidoczniej tym rozpasaniem zaniepokojony i próbuje coś naprawiać. Moim zdaniem to jest nie do naprawienia - ocenił Tyszka. Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej mówiła, że powrót Kaczyńskiego do rządu jest "groteskowy". - Wychodził z rządu uzasadniając, że musi zająć się partią i wraca do rządu, bo mówi, że musi się zająć partią, żeby wygrać wybory. Wicepremierowi polski podatnik nie płaci za prowadzenie kampanii promocyjnej, tylko za bycie wicepremierem - powiedziała Leszczyna. Politycy dyskutowali także o sytuacji w Rosji związanej z buntem Grupy Wagnera, a także zapowiadanym referendum w sprawie migrantów.