– W sytuacji, kiedy za wschodnią granicą trwa okrutna wojna, opozycja nie powinna wykorzystywać takich wydarzeń do ataków politycznych – apelował w Programie 3 Polskiego Radia Jarosław Sellin (PiS), odnosząc się do szczątków obiektu wojskowego odnalezionych pod Bydgoszczą. O sprawie mówili również: Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta), Michał Wójcik (Suwerenna Polska), Paweł Kowal (Koalicja Obywatelska), Marek Sawicki (Koalicja Polska) oraz Marek Rutka (Nowa Lewica).
Goście Programu 3 Polskiego Radia rozmawiali o politycznych i wojskowych konsekwencjach odnalezienia w lesie pod Bydgoszczą szczątków obiektu wojskowego, być może rakiety produkcji rosyjskiej. Przedstawiciele prezydenta i rządu apelowali o zachowanie spokoju i powściągliwość w ocenach. Opozycja uważa, że w tej sprawie rząd nie prowadzi odpowiedniej polityki informacyjnej.
– Trwa brutalna wojna, w ramach której każdego dnia Rosjanie wystrzeliwują od kilku do kilkudziesięciu rakiet. I takie incydenty niestety mogą się zdarzyć. Zdarzyły się dwukrotnie w Polsce. Również w Chorwacji miał miejsce incydent z upadkiem niezidentyfikowanego obiektu – przekazał Jarosław Sellin (PiS).
– Procedury pierwotne zadziałały. Rakieta została wykryta na terytorium Polski. Samoloty zostały poderwane - zarówno polskie, jak i sojusznicze. Potem popełniono pewne błędy. I te błędy są wylistowane w najnowszym dokumencie w tej sprawie […] To jest dokument ministra obrony narodowej, przekazany prezydentowi i premierowi. Tam podano listę błędów, które popełniono na poziomie wojskowym – poinformował.
Apelował do opozycji, by nie wykorzystywała tej sprawy do ataków politycznych. Jako przykład podał dawniejsze rozmowy o planach ewentualnościach NATO, które toczył rząd PO-PSL z przedstawicielami PiS, będącymi wtedy w opozycji.
Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, podkreślił w audycji "Śniadanie w Trójce", że prezydent wielokrotnie zwoływał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, jeśli zachodziła taka potrzeba. – Ważmy emocje i słowa, pamiętajmy, że za wschodnią granicą toczy się wojna […] – apelował także, dodając, że Rosja obserwuje, co mówimy i jak się zachowujemy.
Poseł Nowej Lewicy Marek Rutka przypomniał, że jego ugrupowanie złożyło wniosek o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tej sprawie. Jak mówił, pocisk został odpalony z bombowca Su-34, który zdolny jest do przenoszenia rakiet o zasięgu nawet 3000 kilometrów, mogących przenosić ładunki nuklearne.
Marek Rutka powiedział również, że wiadomo było, iż rakieta na terytorium Polski pozostała, a akcja poszukiwania jej szczątków była nieprofesjonalna i zaniechano jej jeszcze 16 grudnia. Informację o odnalezieniu szczątków obiektu wojskowego w lesie pod Bydgoszczą media podały pod koniec kwietnia. Trwa wyjaśnianie sprawy.
– W listopadzie podczas komisji obrony narodowej zapewniano nas, że mamy świetny system obrony powietrznej, trzy warstwy i nie ma możliwości, by coś upadło (na nasze terytorium) – mówił tymczasem w Trójce Marek Sawicki (Koalicja Polska). Zwrócił uwagę na komentarz gen. Romana Polki, który, jak mówił, "sugerował, że był zakaz poszukiwania tej rakiety" ze strony przełożonych generała Tomasza Piotrowskiego.
Michał Wójcik (Suwerenna Polska) apelował o zachowanie spokoju, jak mówi, jest zdumiony działaniami opozycji, która żąda dymisji szefa MON. Jak mówił, sprawa powinna być zbadana.
Paweł Kowal (Koalicja Obywatelska) mówił, że po sześciu miesiącach sprawa nie jest wyjaśniona i obywatele mają prawo do informacji.