- Przez Sejm szła ustawa deregulacyjna, w której było wiele dobrego. PiS zrobił tam wrzutkę od małych, chorych dzieci. Nasi prawnicy to jako jedyni wychwycili. Jak się spojrzy na głosowanie, to tylko Konfederacja była przeciwna - powiedział Sławomir Mentzen. Następnie przytoczył wyniki głosowania. Posłanka Mucha przerwała mu i powiedziała, że polityk Konfederacji "nie zna procedury legislacyjnej".
14 kwietnia posłowie przyjęli ustawę deregulacyjną, która zawiera m.in. podatek od darowizn. W piątek ustawa została podpisana przez prezydenta, choć wcześniej premier zapewniał, że nie wejdzie w życie.
Jednocześnie jednak Sejm przyspieszył prace nad innym projektem, który likwiduje podatek od zbiórek.
- Możemy Polaków uspokoić. 1 lipca obie ustawy wchodzą w życie i żadnego podatku od zrzutek nie będzie (...). Ta ustawa jest dobra dla ludzi - poza jednym błędem - bronił wiceminister kultury Jaroslaw Sellin.
Opozycja twierdzi, że dwie ustawy sprzeczne ze sobą ustawy powodują "bałagan legislacyjny" i - jak powiedział poseł Krzysztof Śmiszek - "doprowadzają do wielu szkód". - To, co robi PiS, woła o pomstę do nieba - dodał Śmieszek.
- Wszystko wskazuje na to, że druga ustawa skasuje błędy pierwszej ustawy (...). Panuje bałagan legislacyjny - powiedziała posłanka Joanna Mucha.
- To zamieszanie sprawiło, że wpływy na zbiórki są zdecydowanie mniejsze - powiedział poseł Marek Sawicki.
Zgrzyt między Muchą a Mentzenem. "Pan nie zna procedury legislacyjnej"
- Przez Sejm szła ustawa deregulacyjna, w której było wiele dobrego. PiS, jak to ma w zwyczaju, zrobił tam wrzutkę od małych, chorych dzieci. Nasi prawnicy to jako jedyni wychwycili. Jak się spojrzy na głosowanie, to tylko Konfederacja była przeciwna - powiedział Sławomir Mentzen. Następnie przytoczył wyniki głosowania. Posłanka Mucha przerwała mu i powiedziała, że polityk Konfederacji "nie zna procedury legislacyjnej".
- Senat złożył wniosek o odrzucenie w całości tej ustawy, ten wniosek przechodzi później do Sejmu, ale pan pewnie tego nie wie. Proszę się jeszcze douczyć - powiedziała Mucha.
"Kryzys zbożowy" opanowany?
Mentzen wyraził wątpliwości wobec poprawy sytuacji rolników.
- Jeśli Robert Telus mówi, że w ciągu jednego - dwóch miesięcy będzie w stanie wywieźć 4-4,5 mln ton zboża to nie wie, o czym mówi. Aby to zrobić, trzeba 160 tys. tirów. Przez kogo one byłyby konwojowane? - pytał Mentzen.
Wiceminister kultury stwierdził, że nie ma co szukać winnych w Polsce, Unii czy Komisji Europejskiej. - Winny jest jeden tej całej sytuacji - Rosja i Putin. Gdyby nie wojna, agresja na Ukrainę, zboże normalnie by wypływało przez porty ukraińskie - powiedział Sellin.
Do Polski mają wpłynąć fundusze unijne dla osób najbardziej poszkodowanych "kryzysem zbożowym".
- Komisarz Janusz Wojciechowski dopiero teraz się obudził [ws. zboża - red.], bo dostał dyspozycje z Nowogrodzkiej. Mógł wcześniej uruchamiać pieniądze. Nigdy go nie widziałem w towarzystwie Ursuli von der Leyen, żeby prowadził aktywną politykę - powiedział Mariusz Witczak.
Joanna Mucha wprost powiedziała o "olbrzymim szwindlu na miliardy na oczach wszystkich". Wspomina o firmach, które kupiły tanie zboże, a następne sprzedały je w Polsce. - Rząd PiS ma wszystkie narzędzie, by się dowiedzieć, kto je sprowadził (...) i nic z tym nie zrobił. Mówimy o grubym przekręcie na miliardy, na którym stracili rolnicy - dodała Mucha.