31.08.2018 Duże miasta to dla PiS "trudny teren". Sellin: Kampanie są jednak oceniane dobrze

niezalenaKonwencja PiS w najbliższą niedzielę, da nowy impuls dla kampanii. Po niej pojedziemy w teren, by wspierać naszych kandydatów do różnych szczebli samorządu terytorialnego - powiedział dziś wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin w rozmowie z Michałem Rachoniem w "Kwadransie politycznym".

Sellin poinformował, że w najbliższą niedzielę odbędzie się konwencja PiS dająca "nowy impuls dla kampanii, dla naszego środowiska politycznego". Podczas konwentu lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński wystąpi z programowym przemówieniem, a potem odbędzie się uszczegóławiające przemówienie premiera Mateusza Morawieckiego.

- Potem będziemy mieli spotkanie klubu parlamentarnego PiS-u, a następnie pojedziemy w teren aby wspierać tysiące naszych kandydatów do różnych szczebli samorządu terytorialnego - mówił.

Wiceminister powiedział, że w Gdańsku i Warszawie wystawili najmłodszych kandydatów na prezydentów miasta. Jego zdaniem świadczy to, o tym, że do "naszego środowiska przychodzą młodzi zdolni ludzie".

Sellin opowiedział, że "kampanie są ocenianie dobrze", mimo że duże miasta, w których dominuje liberalny elektorat są trudnym terenem dla PiS. Jak mówił, wśród gdańszczan panuje zmęczenie stałym układem politycznym, który w tym mieście rządzi od wielu lat i mam nadzieję, że oczekiwanie zmiany okaże się silniejsze, niż chęć kontynuacji - mówił Sellin.

Wiceminister mówił też o marszu pod sądy, który ma odbyć się dziś w Trójmieście. Niektóre osoby, które biorą udział w marszu kojarzą się z heroiczną walką z lat 80. Zdaniem Selina są one "niezbyt wierne tej tradycji Solidarności, temu o co wówczas walczyliśmy, o solidarnościową politykę społeczno-gospodarczą. Opierają się naszym rządom, które właśnie tę politykę realizują zgodnie z duchem tamtych lat".

Jak mówił Sellin "w szeroko rozumianym obozie posolidarnościowym" istnieją podziały. Wyjaśnił, że zasadniczy podział dotyczy tych, którzy są wierni ideałom i ideom Solidarności z całej dekady lat 80. i tych, którzy chcieli np. sprzedawać legitymację Solidarności, odcinali od tradycji i od poczucia czym miała być Solidarność. Jak wyjaśnił "miała być to wspólna walka o wspólne dobro, a nie tylko o to, żeby powstały nowe elity, żeby się uwłaszczyły, żeby nami zarządzały przez dziesiątki lat" - mówił Sellin.

Wiceminister powiedział, że w ostatnich tygodniach Stocznia Gdańska została odzyskana przez państwo polskie, z rąk prywatnego zagranicznego przedsiębiorcy.

- Mamy plany odbudowania tam produkcji stoczniowej, i one będą realizowane.

Jak mówił - teren stoczni był potężny, ale tak duży nie jest już potrzebny, więc tereny postoczniowe pofabryczne będą w różny sposób zagospodarowane.

Jak mówił wiceminister, Stocznia Gdańska ucierpiała dwiema decyzjami politycznymi. Pierwsza z nich to decyzja ostatniego premiera PRL Mieczysława Rakowskiego, o likwidacji stoczni gdańskiej z 1988 r. Były premier Donald Tusk w czasie swoich rządów poddał się presji Komisji Europejskiej, która groziła koniecznością zwrotu pomocy publicznej dla tych stoczni. "Tymczasem stocznie francuskie i niemieckie też korzystały z takiej pomocy i nie musiały być zamykane" - wyjaśnił. Powiedział, że jednym z priorytetów polityki PiS jest reindustrializacja Polski, odbudowa polskiego przemysłu, w tym tak zaawansowanego przemysłu, który ma duże znaczenie dla innowacji technicznych, jakim jest produkcja statków. Jak mówił - "właśnie i to się dzieje zarówno w Szczecinie jak i w Gdyni i Gdańsku".

"Kilkanaście lat temu została podjęta decyzja, aby wpisać do rejestru zabytków czołowe dźwigi, które się kojarzą z historią Solidarności, z historią tego zakładu" - opowiedział. Sellin przypomniał, że zabiegał o to jeden z bohaterów Solidarności, współtwórca oryginalnej tablicy z "21 postulatami gdańskimi", Arkadiusz Rybicki, który zginął w Smoleńsku.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search