- Działania służb wymagają ciszy, czasami jest jednak potrzebna demonstracja, zwłaszcza w szczególnej sytuacji. Na zasadzie, że wiemy co robicie, obserwujemy to - mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. W środę polski rząd uznał 45 rosyjskich dyplomatów za "persona non grata".
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował, że ABW przygotowała listę 45 osób pracujących w Polsce pod tzw. przykryciem dyplomatycznym, ale prowadzących działalność wywiadowczą. "Szef ABW wniósł jednocześnie o spowodowanie pilnego wydalenia tych osób z terenu RP" - dodał. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała też Polaka, który miał szpiegować na rzecz rosyjskiego cywilnego wywiadu SWR. Pracując w warszawskim urzędzie miał przekazywać Rosji cenne operacyjnie dane. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 nie oznacza to jednak, że Polska powinna zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją. - Nie robi tego żaden kraj Zachodu, nie powinniśmy wybiegać przed szereg. Natomiast w sytuacji, gdy odkrywamy, że dyplomaci zajmowali się nie tym czym powinni, czyli szpiegowaniem, reakcje powinny być twarde. Tak też zareagowało państwo polskie. Reprezentacja dyplomatyczna Rosji w Polsce składa się z ok. 100 osób. Jeśli 45 osób ma opuścić Polskę, to znaczy, że połowa z nich zajmowała się szpiegowaniem. To oznacza w jakimś sensie zamrożenie relacji, bo można się spodziewać adekwatnej odpowiedzi Rosji. Dziś w nocy Rosja nakazała USA odwołać z placówki w Moskwie swoich dyplomatów. To pokazuje, że stan napięcia i schłodzenia relacji świata zachodniego z Rosją postępuje - powiedział Jarosław Sellin.
- Działania służb wymagają ciszy, czasami jest jednak potrzebna demonstracja, zwłaszcza w szczególnej sytuacji. Na zasadzie, że wiemy co robicie, obserwujemy to. W pewnym momencie należy jednak podjąć stosowną decyzję - dodał.
Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z przedstawicielami wszystkich ugrupowań zaproponował politykom pakiet zmian w prawie, w tym konstytucyjnych. Rząd proponuje m.in. konfiskatę majątków oligarchów rosyjskich i wprowadzenie dodatkowego podatku dla firm, które nadal działają w Rosji.
Jarosław Sellin przypomniał, że w Polsce istnieje ochrona prawa własności. - Aby tę konstytucyjną zasadę naruszyć, należy zbudować prawny wyjątek. Majątki rosyjskie w Polsce często są poukrywane przez pośredników. Trzeba wykonać pracę, aby dotrzeć do końcowego właściciela, a potem to udowodnić i podjąć decyzję od konfiskacie majątku. Nie jest to łatwe, ale trzeba to rozpocząć. Zachód musi mieć pieniądze na odbudowę niszczonej Ukrainy. Najlepiej, aby było to pieniądze zbrodniczego państwa i jego beneficjentów, tych, którzy okradają własny naród. Niech Rosja w przyszłości zapłaci za niszczycielskie działania - stwierdził wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego