10.12.2021 Bunt i protesty po wskazaniu nowego dyrektora Zachęty. Sellin: Te zarzuty są zdumiewające

niezalena- To bardzo ciekawe, że pan Janowski, który przez 8 lat był prezesem okręgu gdańskiego ZPAP, a od 7 lat jest prezesem całego Związku, jest w ten negatywny sposób oceniany. Czy to znaczy, że artyści plastycy w Polsce nie wiedzą, kogo wybierają na swojego lidera? - mówił na antenie radiowej Jedynki Jarosław Sellin, wiceminister kultury, komentując protesty części środowiska artystycznego przed nominacją na dyrektora Zachęty Janusza Janowskiego.
Kilka dni temu minister kultury i dziedzictwa narodowego, Piotr Gliński, przedstawił zamiar powołania na dyrektora Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki prezesa Związku Polskich Artystów Plastyków (ZPAP), Janusza Janowskiego.

"Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński przekazał do związków zawodowych i stowarzyszeń twórczych informację o zamiarze powołania Janusza Janowskiego na dyrektora Zachęty — Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie. Janowski ma zastąpić dotychczasową dyrektor Zachęty, Hannę Wróblewską, której kadencja upływa 31 grudnia 2021 r." - poinformowano w komunikacie zamieszczonym 30 listopada na stronach resortu.

Decyzja ta wywołała falę krytyki i niemal paniczny alarm w części środowisk artystycznych. Zaczęto kwestionować dotychczasowy dorobek Janowskiego i jego kompetencje do kierowania Zachętą, pojawiły się sugestie, jakoby miał być kandydatem "politycznym".

O sprawie nominacji dla Janusza Janowskiego rozmawiała dziś w Polskim Radiu z Jarosławem Sellinem, wiceministrem kultury, Katarzyna Gójska.

- Ta decyzja personalna wywołała bunt, a przynajmniej kontrowersje, protestuje związek zawodowy z Zachęty, osoby związane z galeriami w Polsce, część dziennikarzy kulturalnych - mówiła Gójska.

- To bardzo ciekawe, że pan Janowski, który przez 8 lat był prezesem okręgu gdańskiego ZPAP, a od 7 lat jest prezesem całego Związku, jest w ten sposób oceniany. Czy to znaczy, że artyści plastycy w Polsce nie wiedzą, kogo wybierają na swojego lidera? Naprawdę ten człowiek, wybierany na prezesa ZPAP, wziął się znikąd?

- dopytywał Sellin.

Dodał, że jest to "protest grupy ludzi o podobnej wrażliwości ideowo-artystycznej, którzy uważają, że w ich ręku powinny być wszystkie decyzje i nominacje".

- Minister kultury ma pełne prawo podejmować decyzje personalne, zwłaszcza gdy wygasa kadencja poprzedniej, wieloletniej dyrektor. Zmiany od czasu do czasu w każdej instytucji są potrzebne. Ten protest jest dla mnie niezrozumiały, a zarzuty wobec pana Janowskiego (...) są zdumiewające

- przyznał Jarosław Sellin.

Prowadząca przyrównała sytuację z Zachęty do głośnej przed kilkoma laty zmiany na fotelu dyrektora Muzeum II Wojny Światowej. Stanowisko to, zastępując Pawła Machcewicza, objął obecny prezes IPN, dr Karol Nawrocki. - Wówczas była mowa o zawłaszczaniu politycznym instytucji kultury i teraz ten przykład jest przypominany - mówiła.

- Te protesty zarówno w przypadku Zachęty, jak i Muzeum II WŚ to nie są protesty całych środowisk artystów plastyków czy historyków - wskazywał Sellin.

Dodał, że tej części "nie przeszkadzało, że poprzednim dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej był dobry historyk, ale zatrudniony w kancelarii premiera Donalda Tuska, był jego doradcą".

- Wtedy nie protestowano, że to jest "zawłaszczone polityczne", że ktoś blisko związany z wpływowym politykiem kierują tą placówką - dodał wiceminister kultury.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search