GUS podał w tzw. szybkim szacunku, że inflacja w październiku wzrosła do 6,8 procent w ujęciu rok do roku. To najwyższy poziom tego wskaźnika od maja 2001 roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1 procent. Temat ten podjęli goście "Śniadania w Trójce": Izabela Leszczyna z Platformy Obywatelskiej, Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości, Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta.
We wrześniu wskaźnik inflacji CPI wynosił 5,9 procent. Wówczas w skali miesiąca ceny wzrosły o 0,7 procent. Dzisiejsze dane to tak zwany szybki szacunek GUS. Oznacza to, że mogą one zostać jeszcze później zweryfikowane.
Według Izabeli Leszczyny należało w tej sprawie "działać dużo wcześniej". – Rząd oraz Narodowy Bank Polski mogą minimalizować skutki wzrostu inflacji, a nie przyczynę, którą była polityka monetarna i fiskalna – powiedziała polityk. Zaznaczyła, że "Rada Polityki Pieniężnej powinna zachowywać się odpowiedzialnie i jednak podnieść stopy procentowe więcej niż to uczyniła". – To powinno być zrobione dużo wcześniej – dodała poseł Platformy Obywatelskiej.
Jarosław Sellin zgodził się z jej słowami i zaznaczył, że "instrumenty łagodzenia skutków inflacji są w rękach instytucji, które są poza rządem i są od niego niezależne, czyli Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej". – Te organy powinny rozważyć sprawę podwyższenia stóp procentowych. Już raz dosyć duże i niewystępujące w ostatnich latach podwyższenie miało miejsce – mówił polityk i wskazał, że "być może zostaną podjęte kroki w tym kierunku".
Zdaniem Marka Sawickiego "trzeba wyraźnie podkreślić to, iż rząd ma sporo instrumentów" łagodzenia inflacji. Zwrócił uwagę, że "głównym nośnikiem inflacji są przede wszystkim ceny paliw, energii i żywności". – Może trzeba by się zastanowić np. nad obniżeniem akcyzy, podatku VAT na paliwa z 23 proc. do 8 proc. czy nad wprowadzeniem zerowej stawki VAT-u na żywność naturalną. Byłoby to z korzyścią dla cen, a także dla producentów i konsumentów – ocenił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Paweł Mucha wskazał, że "w Niemczech mamy najwyższą inflację od 30 lat". – Mamy świadomość, że czynniki dotyczące wzrostu cen są przede wszystkim zewnętrzne – podkreślił wiceszef Kancelarii Prezydenta RP.