– KE, składając jakieś wnioski do TSUE, jest pośrednikiem, który przekazuje opinie polskiej opozycji. Mamy pod tym względem trudną sytuację – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Jarosław Sellin, wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.
Trybunał Sprawiedliwości UE uznał w czwartek, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która rozpoczęła działalność na mocy zmian w ustawie o SN z 2017 r. i powołana została do prowadzenia postępowań o charakterze dyscyplinarnym wobec sędziów, prokuratorów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych.
"Ulica i zagranica"
Zdaniem Jarosława Sellina za postępowanie instytucji UE odpowiedzialna jest także polska opozycja. – Opozycja nie potrafi wygrać wyborów w Polsce więc uruchamiają strategię "ulica i zagranica". Ta strategia polega m.in. na mobilizowaniu organizacji i instytucji UE. To jest nieustanne – powiedział.
– KE, składając jakieś wnioski do TSUE, jest pośrednikiem, który przekazuje opinie polskiej opozycji. Mamy pod tym względem trudną sytuację. Analizujemy ostatni wyrok TSUE także pod kątem wyroku TK – dodał.
Gość "Salonu politycznego Trójki" powiedział, że postępowanie TSUE jest niezrozumiałe. – TSUE nie jest konsekwentny ws. Izby Dyscyplinarnej SN. W sposób wręcz partyjny w dwóch krajach UE nominuje się w ten sposób sędziów, a u nas tak nie jest. Nie rozumiemy dlaczego TSUE pod tym względem ma zastrzeżenia do Polski – zdradził.