Solidarna Polska nie zamierza głosować za zatwierdzeniem unijnego funduszu odbudowy. Czy to może doprowadzić do końca Zjednoczonej Prawicy? Jak inne partie podchodzą do tego głosowania, a także reform planowanych przez rząd pod szyldem "Nowego Polskiego Ładu"? O tym w "Śniadaniu Polityków" dyskutowali goście Artura Kiełbasińskiego - Kazimierz Kleina, senator Koalicji Obywatelskiej, Beata Maciejewska, posłanka Lewicy, Jarosław Sellin, wiceminister kultury i Magdalena Sroka, posłanka Porozumienia. Wysłuchaj nagrania audycji
- 95 proc. nas łączy, a kilka procent nas dzieli. To kwestia tego, na co kładzie się nacisk. Jeśli bez przerwy koncentruje się na tych kilku rzeczach, które nas dzielą, to jest wrażenie chaosu i nadmiernego napięcia. Ufam jednak, że rozsądek zwycięży i wszyscy zgodzimy się, że oczekiwaniem naszego elektoratu nie jest koncentrowanie się na różnicach, a to, byśmy realizowali nasz program - zaznaczył Jarosław Sellin. - Politycy Solidarnej Polski zapowiadają jednak, że nie poprą ratyfikacji funduszu odbudowy. My chcemy, by ten plan był realizowany w całej Europie i by do Polski napłynęły największe w historii pieniądze, byśmy mieli silne odbicie po kryzysie pandemicznym. To jest problem. Gdybyśmy mieli przegrać głosowanie w sprawie funduszu odbudowy, to koalicji nie będzie. Jeśli wygramy, mimo tego, że Solidarna Polska będzie głosować przeciw, to jeszcze damy sobie szansę, ale napięcie w wyniku różnicy zdań przy tak ważnym głosowaniu, pozostanie - zapowiedział.
- Jeśli mamy dyskutować o Nowym Polskim Ładzie, najpierw musimy go zobaczyć. Rząd tego nie pokazał. O możliwych zmianach w podatkach mówimy tylko na podstawie przecieków prasowych. Podatek PIT w ostatnich pięciu latach został tak zdemolowany, że jesteśmy otwarci na dyskusje w tej kwestii - oceniał możliwości poparcia ze strony Koalicji Obywatelskiej dla planów rządu Kazimierz Kleina.
- Jesteśmy formacją proeuropejską, dla której UE, fundusze unijne i porozumienia, są istotne. Z drugiej strony nie wyobrażamy sobie sytuacji, że 250 mld zł zostanie przekazanych Polsce bez żadnych realnych konsultacji i bez porozumienia. To nie może być fundusz wyborczy PiS, a pieniądze dla Polek i Polaków - stwierdziła Beata Maciejewska.
- Komisja Europejska w 57 proc. ukierunkowała na krajowy fundusz odbudowy. Muszą być wydane m.in. na klimat czy cyfryzację. To także środki na zdrowie, gospodarkę przedsiębiorców, infrastrukturę, transport, innowacje... To ogromny budżet i mam nadzieję, że mimo różnic zostanie ratyfikowany - podkreśliła Magdalena Sroka.