- Takie rozwiązania obowiązują też w niektórych państwach UE. Ci, którzy tak protestowali, nie pojechali solidaryzować się z dziennikarzami szwedzkimi czy austriackimi, żeby bronić ich wolności, bo ten podatek od reklam dawno tam funkcjonuje - powiedział w Polskim Radiu 24 Jarosław Sellin, wiceminister kultury, odnosząc się do akcji "Media bez wyboru".
Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Pomysł ten wzbudził wiele emocji wśród redakcji, a niektóre z nich zaczęły protestować.
Premier o podatku od reklam: chcemy, by to był system progresywny
Gość rozmowy odniósł się do reakcji polityków Zjednoczonej Prawicy na proponowany podatek. - Co do pomysłu opodatkowania gigantów cyfrowych, to jest zgodność. Nawet stanowisko Porozumienia, które na początku było sceptyczne, wyraźnie podkreśliło, że jeśli chodzi o tę sprawę, to tutaj zastrzeżeń nie ma - powiedział. Jarosław Sellin dodał również, że podatek od największych cyfrowych korporacji ma zostać wprowadzony na poziomie unijnym. - Ta sprawa ma być rozwiązana na poziomie całej Unii Europejskiej - dodał.
Wiceminister kultury odniósł się również do protestów części mediów wywołanych propozycją opodatkowania ich działalności. - To nie jest spór o wolność mediów, tylko o pieniądze - ocenił. - Ten podatek, w tej wstępnej propozycji, w ogóle nie miał obejmować mediów lokalnych, słabszych, mniej dochodowych - dodał, komentując obawy dotyczące perspektyw upadku najmniejszych, lokalnych mediów.