Może warto się zastanowić, czy jesteśmy podzieleni na dwa główne plemiona, czy już to sięga głębiej - na tych, co mają Polskę w sercu i na tych, którym już ona kompletnie zobojętniała – mówił na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister kultury Jarosław Sellin.
W ubiegły weekend przypadała 100. rocznica Bitwy Warszawskiej oraz Święto Wojska Polskiego. W 1920 roku armia polska, dzięki śmiałemu kontratakowi znad Wieprza, rozbiła Armię Czerwoną nadciągającą na Warszawę. Centralne uroczystości odbyły się na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie w obecności prezydenta Andrzej Dudy, sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo oraz przedstawicieli pozostałych władz państwowych. Odbyły się jednak także mniej oficjalne obchody.
Wceminister kultury Jarosław Sellin w rozmowie z Antonim Trzmielem na antenie Polskiego Radia zwrócił uwagę na stosunek władz Warszawy do minionej rocznicy. – Prezydent stolicy nie zorganizował żadnych uroczystości związanych z Bitwą Warszawską, a na wydarzenia organizowane przez innych - nie tylko przez rząd - nie oddelegował żadnego swojego przedstawiciela – zauważył.
Zdaniem Sellina stosunek Rafała Trzaskowskiego do tych wydarzeń jest tożsamy z tym zaprezentowanym przez dziennik Adama Michnika. – W 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej, tak ważnej dla Europy i naszej cywilizacji, "Wyborcza" opublikowała grafikę biało-czerwonej maseczki, która swoimi zębami pożera łagodną i niewinną maseczkę tęczową. Ten temat szczególnie ich zainteresował, a nie wydarzenia, którymi żyli Polacy, przeżywający swoją historię, dziedzictwo i radość z tego, co się stało sto lat temu – mówił.
– Widać, kto jest patriotą, a kto uważa, że jest to obciach i anachronizm, dlatego trzeba wymyślić nowy idiom identyfikacyjny postępowego Europejczyka, a Polska w tym przeszkadza – dodał.