– Proszę, żeby nikt nie mówił o takich miejscach "Disneyland". Używanie takich sformułowań jest obraźliwe i nieodpowiedzialne – apelował podczas audycji "Salon polityczny Trójki" Jarosław Sellin, komentując słowa prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
Senacka komisja kultury ma zająć się dzisiaj specustawą o Westerplatte, zakładającą budowę placówki muzealnej, która ma być oddziałem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Placówka miałaby działać na terenach będących dziś w gestii m.in. wojska i straży granicznej, ale też tych należących do miasta Gdańsk.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oceniała, że ustawa jest próbą przejęcia Westerplatte przez władzę centralną. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin zapewnia, że nadal liczy na współpracę ze strony Gdańska. – Wierzę we współpracę, bo rzecz dotyczy tematu, który nie powinien dzielić Polaków – powiedział na antenie radiowej Trójki.
– Chcemy zbudować muzeum upamiętniające heroiczną siedmiodniową bitwę. Aby było to możliwe, trzeba ujednolicić strukturę właścicielską na tym półwyspie, która jest bardzo rozproszona. To nie jest problem tylko miasta Gdańska – tłumaczył. Polityk zaapelował również do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. – Kompromis, oferta współpracy, ta oferta leży na stole od dwóch lat. Dziwi mnie, że prezydent Aleksandra Dulkiewicz nie oddelegowała nikogo do komitetu decyzyjnego – powiedział.
Polityk PiS ubolewał nad tym, że władze Gdańska od 30 lat nie zrobiły nic w kwestii uporządkowania terenu półwyspu. – Znamy dokładne miejsce, w którym zginął na Westerplatte pierwszy polski żołnierz. Ludzie nie wiedzą, że takie miejsce istnieje, bo jest nieuporządkowane. Chodzimy po grobach, bunkrach i o tym nie wiemy – powiedział Jarosław Sellin. – Przeprowadziliśmy cztery fazy badań archeologicznych. Władzom Gdańska przez 30 lat nie przyszło to nawet do głowy – dodał.
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił uwagę na to, że Polacy pytani, jakie miejsca kojarzą im się z II wojną światową, na pierwszym miejscu wskazują Auschwitz, a na drugim Westerplatte. Odniósł się również do słów prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, który stwierdził, że "rząd chce zrobić na Westerplatte «Disneyland»". – Proszę, żeby nikt nie mówił o takich miejscach "Disneyland". Używanie takich sformułowań jest obraźliwe i nieodpowiedzialne – apelował polityk.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, podczas której gość Beaty Michniewicz odniósł się również do tematu dekoncentracji mediów, projektu komisji ds. pedofilii i PSL.