17.09.2017 Sellin: Kampania informacyjna PFN wzięła się z nieporozumień wokół reformy sądownictwa

wpolityceByło dużo nieporozumień wokół tego, dlaczego reforma sądownictwa jest konieczna, stąd kampania informacyjna w tej sprawie — ocenił wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Podkreślił, że planowana reforma nie jest partyjna, a odpowiedzialność za jej dokończenie wziął na siebie prezydent.
Goście niedzielnego „Śniadania w Radiu Zet" poproszeni zostali o komentarz na temat zorganizowanej przez Polską Fundację Narodową kampanii informacyjnej o reformie sądownictwa.
Bardzo dużo było nieporozumień, nieprawdziwych informacji na temat tego, dlaczego ta reforma jest konieczna, i stąd kampania informacyjna w tej sprawie
— powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Dopytywany o użyte przez wicepremiera Glińskiego sformułowanie, że kampania powstała „na prośbę rządu", Sellin odpowiedział, że „rząd sformułował takie oczekiwanie, odezwała się fundacja, która postanowiła to oczekiwanie zrealizować".
Sellin podkreślił również, że
reforma wymiaru sprawiedliwości nie jest reformą partyjną, (...) tylko jest reformą rządową, a nawet więcej - jeszcze jeden wysoki czynnik polityczny się tą reformę włączył, czyli prezydent Rzeczypospolitej.
Za dokończenie tej reformy odpowiedzialność wziął prezydent
— podkreślił.
Prezydencki minister Andrzej Dera zwrócił uwagę, że „fundacje prowadziły w Polsce różne kampania informacyjne".
I zawsze w przypadku kampanii społecznych jest istotna relacja między fundacją a darczyńcami; jeśli to jest zgodne z wolą darczyńców i zgodne ze statutem, z prawem, to my tak naprawdę nie powinniśmy ingerować
— ocenił.
My na pewno nie będziemy wchodzić - jako kancelaria prezydenta - w jakiś taki spór, jaki w tej chwili się toczy — zapewnił.
Pytany o termin przedstawienia przez prezydenta ustaw o sądownictwie, Dera jako najbardziej prawdopodobny termin podał 25 września.
Pan prezydent ze Stanów Zjednoczonych wraca w piątek, więc albo sobota, pierwszy z możliwych terminów, a bardziej prawdopodobny jest poniedziałek — powiedział.
Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus została zapytana o złożenie do Państwowej Komisji Wyborczej pisma w sprawie kampanii Polskiej Fundacji Narodowej.
Zwróciliśmy się (do PKW - PAP) dlatego, ponieważ uważamy, że PiS działa niezgodnie z prawem — tłumaczyła.
Państwo w zasadzie od kilku dni kluczycie: z jednej strony mówicie, że kampania jest na prośbę rządu, albo że nie jest rządowa, albo że jest rządowa — zwróciła się do wiceministra kultury.
Tak naprawdę powinniście oddać te 19 mln, ponieważ macie subwencję partyjną — oceniła posłanka.
Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO przekonywała, że poprzednie projekty ustaw o sądownictwie „absolutne nie poprawiały sytuacji obywatela w sądzie".

A kampania: jeżeli jest fundacja, która - zgodziliśmy się wszyscy, żeby taka fundacja powstała - miała promować Polskę w świecie, to pan wybaczy, ale to, że na (...) dziesięć tysięcy sędziów, jeżeli była osoba chora, która ukradła spodnie, albo była osoba, która ukradła kawałek kiełbasy, za co została skazana, odeszła z zawodu i notabene nie żyje; to jeżeli to są wiadomości, która mają promować Polskę w świecie, to ja wam gratuluję
— zwróciła się do Sellina.
Z kolei wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił, że afera billboardowa „to nie jest dyskusja o sądach; to jest dyskusja o tym, w jaki sposób jest finansowana polityka w Polsce".
Jedno podejście reprezentuje Kukiz'15, który zrzekł się z subwencji partyjnych (...); drugie podejście to podejście PiS i PO, i reszty partii: mianowicie to jest podejście takie: pieniądze podatników służą do tego, żeby je grabić
— ocenił.
Platforma robiła dokładnie to samo, dawała zaprzyjaźnionym fundacjom pieniądze — powiedział Tyszka, zauważając, że PiS zawsze odcinał się od Platformy.
Jednak zdaniem wicemarszałka, w przypadku kampanii billboardowej partia rządząca „przekroczyła pewien Rubikon".
Problem nie polega na tym, co w tej chwili się wydarzyło, problem polega na tym, co się wydarzyło w zakresie reformy sądownictwa — stwierdził poseł PSL Marek Sawicki.
Zepsuta, fatalna kampania szkalująca jeden z organów władzy, trzecią, niezależną władzę sądowniczą została zrobiona na kolanie, naprędce, tylko dlatego, że PiS wcześniej kompletnie się nie spodziewał, że dostanie weto od pana prezydenta — ocenił Sawicki, dodając, że kampania była „deską ratunku", która miała pokazać prezydentowi, że „nie ma pola manewru".

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search